Legia Warszawa już go chyba nie zatrzyma! „Ogromny nacisk” na transfer

Legia Warszawa pożegnała się niedawno z Maciejem Kikolskim. Wygląda na to, że szeregi stołecznego klubu opuści wkrótce kolejny uzdolniony bramkarz, Jakub Zieliński. Jego transfer do VfL Wolfsburg jest bardzo prawdopodobny - donosi Legia.net.

Jakub Zieliński od najmłodszych lat uchodził za jednego z najbardziej obiecujących bramkarzy swojego pokolenia. Już jako 14-latek zasmakował seniorskiego futbolu, debiutując w barwach trzecioligowej Gedanii Gdańsk – co było niecodziennym osiągnięciem, zwłaszcza jak na golkipera w tak młodym wieku.

Talent młodego zawodnika nie umknął uwadze Legii Warszawa. Stołeczny klub dostrzegł w Zielińskim ogromny potencjał.

Podczas zimowego obozu przygotowawczego w Hiszpanii bramkarz miał szansę sprawdzić się w gronie pierwszego zespołu. W meczu towarzyskim ze Stalą Mielec spisał się znakomicie, a jego efektowna interwencja przy rzucie karnym nie przeszła bez echa.

Popularne

Previous

Od tego transferu zacznie Marek Papszun

Marek Papszun sprowadzi do Legii Warszawa tego napastnika?

Transfer gracza Rakowa Częstochowa do Legii Warszawa? Marek Papszun zapytany

Mario Balotelli nie chciał do Wieczystej Kraków. Rozmawia z 37-krotnym mistrzem kraju

Mario Balotelli w Polsce? Doszło do kontaktu

Odmówił dołączenia do Legii Warszawa! To ma być jego nowy klub

Jerzy Dudek: To najlepiej zarządzany klub w Polsce

Tomasz Kędziora z sensacyjnym transferem do Ekstraklasy?!

Next

Wiele wskazuje na to, że Zieliński nie zadebiutuje nawet w seniorskim zespole 15-krotnego mistrza Polski. Nie kwapi się on do przedłużenia kontraktu. Zamiast tego chce trafić do Wolfsburga.

Legia.net informuje, że niemiecki klub naciska bardzo mocno na przeprowadzkę. „Prawdopodobnie dojdzie do transferu” - czytamy we wspomnianym źródle.

Niemiecki klub z Bundesligi zdążył już przedstawić Legii kilka ofert transferowych. Najnowsza z nich zawierała 700 tysięcy euro jako kwotę podstawową, a także dodatkowy milion euro w formie różnego rodzaju bonusów. Warszawski klub, choć zainteresowany rozmowami, stawiał twarde warunki. Zależało mu przede wszystkim na wysokim procencie z przyszłego transferu bramkarza.