Legia Warszawa ma duży problem. Tego transferu nie będzie

Wszystko wskazuje na to, że Legia Warszawa nie pozbędzie się tak łatwo Jeana-Pierre'a Nsame. Sankt Gallen nie zamierza ostatecznie wykupić doświadczonego napastnika. Jego forma bardzo mocno rozczarowała działaczy - przekazał „Blick”.

Legia liczyła latem na to, że dokonała naprawdę mocnych ruchów. Sprowadziła dwóch napastników, którzy wydawało się, że będą dużymi wzmocnieniami. Migouel Alfarela i Jean-Pierre Nsame, bo o nich mowa, bardzo szybko stracili jednak zaufanie trenera.

Po rozczarowującej rundzie jesiennej wspomniany duet trafił na wypożyczenia. Kameruński snajper postanowił wrócić do ligi szwajcarskiej, w której przeżywał najlepsze chwile w karierze.

32-latek rozpoczął obiecująco przygodę w Sankt Gallen. Dobra passa nie potrwała długo. Od dziewięciu spotkań nie potrafi on wpisać się na listę strzelców. Po drodze pauzował jeszcze ponad miesiąc z powodu kontuzji.

Popularne

Previous

Raków Częstochowa znalazł stadion na europejskie puchary. Wyrzucił z kolejki dwa kluby

OFICJALNIE: Komunikat Puszczy Niepołomice po spadku z Ekstraklasy

Bajońska oferta dla gwiazdy Lecha Poznań?! Bardzo go chcą

POTWIERDZONE: Kamil Glik prowadzi rozmowy z klubem

Prezes Stali Mielec przyznał się do błędu. „Zatrudnienie go było kompletną pomyłką”

Korona Kielce dostała ofertę za Mariusza Fornalczyka. Prosto od konkurenta z Ekstraklasy

To będzie nowy klub Gonçalo Feio?! Agent już działa

35 milionów euro za Jakuba Kiwiora?! Chce go siedmiokrotny triumfator Ligi Mistrzów

Next

Szwajcarzy zapewnili sobie opcję wykupu Nsame i wedle niedawnych doniesień byli zainteresowali takim rozwiązaniem. Dyrektor sportowy Roger Stilz potwierdził, że zainicjowano nawet w tej sprawie negocjacje. Kwota transferu miała wynieść 400 tysięcy euro.

„Blick” donosi, że po ostatnich wynikach władze klubu myślą poważnie o rewolucji. Chcą wzmocnić przede wszystkim formację ofensywną, pozbywając się wcześniej niepotrzebnych graczy. Szanse na zatrzymanie Nsame są teraz niewielkie. Dziennik podkreśla, że 32-latek nie dał praktycznie żadnych argumentów na to, by został na Kybunpark.

Dla Legii to oczywiście bardzo duży problem. Wcześniej zobowiązała się ona do wykupu rozczarowującego zawodnika z Como 1907. Na jej głowie pozostanie zatem duża pensja. 

Przed Michałem Żewłakowem duże wyzwanie. Szanse na dalszą współpracę są w tym przypadku niewielkie.