Legia Warszawa ma problem z młodzieżowcami przed półfinałem Pucharu Polski

W środę Legia Warszawa zmierzy się na wyjeździe z Rakowem Częstochowa, a stawką jest awans do finału Pucharu Polski. Problemy kadrowe stołecznego klubu wpływają też na sytuację z obsadzeniem roli dwóch młodzieżowców.

Regulamin bieżącej edycji Pucharu Polski zakłada, że w każdej z drużyn na boisku w każdym momencie musi przebywać minimum dwóch młodzieżowców (rocznik 2000 lub młodsi) posiadających polskie obywatelstwo.

Ten przepis może stanowić spory problem dla Legii Warszawa, która w półfinałowej potyczce z Rakowem Częstochowa nie będzie mogła skorzystać z kontuzjowanych Maika Nawrockiego oraz Cezarego Miszty.

Wobec wypożyczenia 19-letniego Kacpra Tobiasza do pierwszoligowego Stomilu Olsztyn, trener Aleksandar Vuković powinien postawić w bramce na ściągniętego w zimie Richarda Strebingera.

Jedynym pewnym występu w środę młodzieżowcem mistrza Polski wydaje się być Maciej Rosołek, który na wiosnę zagrał już w siedmiu spotkaniach Ekstraklasy.

Drugim zawodnikiem z tym statusem powinien zostać Bartłomiej Ciepiela, który zajmie miejsce w środku pola u boku Bartosza Slisza.

Rozważani są również Kacper Skibicki oraz Szymon Włodarczyk, który w tej edycji Pucharu Polski zanotował już gola w 1/8 finału. Nie ulega natomiast wątpliwościom, że w innym przypadku żaden z wyżej wymienionych zawodników nie znalazłby się w wyjściowej jedenastce.

Spotkanie półfinału Pucharu Polski pomiędzy Rakowem Częstochowa a Legią Warszawa rozpocznie się o godzinie 18.

Zwycięzca zmierzy się w finale z Lechem Poznań, który we wtorek uporał się z trzecioligową Olimpią Grudziądz.