Legia Warszawa nie sprowadziła Deiana Sorescu przez... wycenę na Transfermarkcie
2021-09-06 21:07:57; Aktualizacja: 3 lata temuLegia Warszawa zabiegała bardzo długo o względy Deiana Sorescu z Dinama Bukareszt. Transfer z udziałem rumuńskiego zawodnika nie doszedł ostatecznie do skutku ze względu na wysokie wymagania finansowe jego pracodawcy ustalone na bazie danych z... Transfermarktu - poinformował Emanuel Roşu.
Przedstawiciele „Wojskowych” zamierzali w należyty sposób przygotować się do rywalizacji w eliminacjach europejskich pucharów i na kilka tygodni przed ich rozpoczęciem rozpoczęli negocjacje z różnymi piłkarzami oraz klubami.
Wśród ich transferowych celów znalazł się Deian Sorescu z Dinama Bukareszt, który z powodzeniem radziłby sobie na pozycji wahadłowego w taktyce preferowanej przez trenera Czesława Michniewicza.
W związku z tym Legia Warszawa zabiegała szczególnie mocno o sprowadzenie 24-latka po potwierdzeniu faktu przejście Josipa Juranovicia do Celticu.Popularne
Niestety mistrz Polski poniósł na tym polu porażkę po tym, jak ich oferta opiewająca na 700 tysięcy euro oraz bonusy uzależnione głównie od rezultatów osiąganych w europejskich pucharach została odrzucona.
Roşu przekonuje, że rumuński klub oczekiwał za jednego ze swoich czołowych graczy wyższej propozycji wynoszącej 1,4 miliona euro, która została określona przez syndyka sądowego na bazie wyceny piłkarza przez... Transfermarkt. Jego obecność w zespole jest związana z trzymaniem pieczy nad wydatkami oraz zarobkami drużyny w związku z jej ostatnimi problemami z wypłacalnością należnych zobowiązań wobec wszystkich pracowników oraz urzędów.
„Wojskowi” wyśmiali żądania ekipy z Bukaresztu i nie zwiększyli swojej oferty, ponieważ i tak była ona najwyższa spośród innych nadesłanych do Dinama ze strony Gaziantep oraz FCSB.
Wspomniany dziennikarz dodaje, że sam Sorescu przychylnym okiem spoglądał na możliwość kontynuowania kariery w Polsce, ale nie na tyle, aby w znaczącym stopniu naciskać na transfer. Miało to związek z wystosowaną mu ofertą finansową, która gwarantowała mu inkasowanie 240 tysięcy euro rocznie i miała okazać się niewystarczająco zachęcająca dla 24-latka..
Rumun ma ważny kontrakt z obecnym pracodawcą do 30 czerwca 2023 roku i z pewnością zespół z Łazienkowskiej oraz pozostałe zainteresowane nim drużyny podejmą przynajmniej jeszcze jedną próbę jego sprowadzenia, ale zapewne już za niższe niż do tej pory proponowane kwoty. Wznowienia tematu możemy spodziewać się jeszcze przed zimowym oknem.