Legia Warszawa: Pomocnik wykluczył transfer do mistrza Polski. „Mają dużo problemów”

- Sytuacja jest jasna. Nie idę do Legii – oznajmił w wywiadzie dla rumuńskiego serwisu „ProSport” Ronaldo Deaconu.

24-letni pomocnik znajdował się w kręgu zainteresowań aktualnego mistrza Polski, ale jak sam stwierdził, nie bierze już tego kierunku pod uwagę. Deaconu jest wolnym zawodnikiem po rozwiązaniu kontraktu z Gaz Metan Medias.

Klub ma wobec niego duże zaległości sięgające co najmniej pięciu miesięcy. Rumuńskie media donosiły nawet, że z tego powodu zawodnik musiał sprzedać swój samochód.

Deaconu cieszy się sporym zainteresowaniem, nie tylko na rumuńskim rynku transferowym. W bieżącym sezonie ma na koncie trzy gole i siedem asyst. Sam przyznał, że był blisko przystania na ofertę Legii.

- Negocjowałem z Legią, ale dwa tygodnie temu wycofali się, choć dałem im do zrozumienia, że akceptuję ich ofertę – opowiadał portalowi „ProSport”.

– Chciałem tam iść, ale nie dla pieniędzy. Polscy agencji nie zgłosili się do mnie. Teraz wrócili z powrotem z ofertą, ale fakt, że nie chcieli mnie od początku, pokazuje mi, jakie było podejście do mnie w klubie.

- Mają dużo problemów – Deaconu zdobył się na ocenę sytuacji w stołecznym klubie.

– Oskarżają się nawzajem o sprowadzenie niektórych piłkarzy. W tej sytuacji myślę, że lepiej dla mnie będzie tam nie iść. Wysłałem im moją odpowiedź, ale ciągle starają się przekonać mnie przez różnych agentów. Sytuacja jest jasna. Nie idę do Legii – podkreślił 24-latek.

Jak donoszą nasze źródła, Deaconu może przebierać w ofertach. Interesują się nim kluby rosyjskie, tureckie, a także rumuńskie. Był blisko przeniesienia się do Farula Konstanca, ale sprawa nagle przycichła.

PAWEŁ KIEŁBUS