Legia Warszawa przygotowuje się na utratę dwóch liderów. „Nie jesteśmy w stanie z nimi konkurować”
2022-12-30 12:12:29; Aktualizacja: 1 rok temuDyrektor sportowy Jacek Zieliński bierze bardzo poważnie pod uwagę fakt, że Filip Mladenović i Josué opuszczą po zakończeniu bieżących rozgrywek szeregi Legii Warszawa.
Ekipa z Łazienkowskiej osiągnęła istotny cel w poprzednich zmaganiach w postaci zameldowania się w fazie grupowej Ligi Europy, ale okupiła to bardzo słabą postawą na krajowym podwórku, co w konsekwencji zmusiło utytułowany klub do walki jedynie o utrzymanie w Ekstraklasie.
Ten stan rzeczy odbił się bardzo mocno na finansach „Wojskowych”, którzy mają teraz bardzo ograniczone pole manewru.
Otwarcie o tym w rozmowie z Piotrem Kamienieckim ze Sport.TVP.pl powiedział dyrektor sportowy Legii Warszawa.Popularne
- Sytuacja jest trudna, a obecny moment pod względem naprawiania finansów klubu jest wyzwaniem. To wszystko można zrobić, ale nie dokona się tego w trzy-cztery miesiące, lecz w półtora roku - dwa lata. To czas, kiedy trzeba podejmować racjonalne decyzje, a jednocześnie odnosić dobre rezultaty sportowe, które przełożą się na finanse. W tym jest moja rola, ale też Kosty Runjaicia, bo obaj mamy wpływ na efektywną grę, choć nie chcemy zapominać o efektowności. Początek rundy jesiennej był siermiężny, ale rozwijaliśmy się i w ostatnich ośmiu-dziewięciu spotkaniach wyglądało to dobrze. Pod względem stylu gry, ale i średniej liczby punktów - przyznał Jacek Zieliński.
- Jeśli nikt nie odejdzie, to nikogo nie ściągniemy. Nie chcę i nie mogę poczynić ruchu w stylu, że kogoś pozyskamy, a potem przez dwa miesiące będziemy starali się wypchnąć innego gracza. Gdyby to się nie udało, to zawaliłbym sprawę pod kątem budżetu płacowego - dodał na temat sytuacji z nadchodzącym zimowym oknem transferowym.
Przedstawiciel „Wojskowych” odniósł się także do medialnych plotek odnośnie sytuacji z ewentualnym przedłużeniem wygasających umów z Filipem Mladenoviciem oraz Josué.
- Mamy w drużynie wielu istotnych zawodników, którzy wywierają ogromny wpływ na naszą grę. Mladenović i Josué należą do czołówki także za sprawą statystyk. Wiele wnoszą, ale musimy liczyć się z tym, że potencjalnie będziemy potrzebowali alternatyw. Pracujemy nad tym wraz z działem skautingu. Zależałoby mi, by zostali z nami, ale zdaję sobie sprawę, że mają swoje oczekiwania, wiek i przed końcem kariery mogą chcieć podpisać jeden czy dwa bardzo dobre kontakty. Takie, które zabezpieczą ich przyszłość. Nie jesteśmy w stanie konkurować z klubami z Turcji czy Azji. To nie ta półka finansowa - powiedział 55-latek.
- Nie chcę czarować, opowiadać i pozostawiać mnóstwa złudzeń. Żeby obaj zostali, musi się zgadzać dookoła kilka spraw. Jedną z nich jest to, by nie mieli bardzo wysokich ofert z innych klubów. Jeśli tak będzie, to Josué i Mladenović chcieliby u nas zostać - dodał dyrektor sportowy.
Jednocześnie Jacek Zieliński wyraził nadzieję na możliwe szybkie podpisanie nowych kontraktów z Arturem Jędrzejczykiem i Bartoszem Kapustką.
- Rozmawialiśmy z Jędrzejczykiem, także już wcześniej. Uzgodniliśmy, że w trakcie zgrupowania w Turcji ustalimy szczegóły. Sądzę, że jest też szansa, że właśnie tam podpiszemy nową umowę z Kapustką. Wszystko jest na dobrej drodze, by to sfinalizować, bo od kilku tygodni negocjowałem z jego agentem - powiedział przedstawiciel stołecznego zespołu.
55-latek zapewnił też, że do klubu nie wpłynęła żadna oferta za Mattiasa Johanssona.
- Na Łazienkowską nie trafiła żadna oferta dotycząca Johanssona. Czy mógłby odejść zimą? Miałbym problem z pozbyciem się tak dobrego zawodnika w tym momencie. Także w obliczu celów sportowych, które są przed nami. Chciałbym, by był z nami przynajmniej do końca kontraktu - przyznał działacz.
Całą rozmowę Piotra Kamienieckiego z dyrektorem sportowym Legii Warszawa możecie przeczytać na stronie Sport.TVP.pl.