Legia Warszawa może zapisać ten sezon do udanych, bo zajmuje w tabeli Ekstraklasy drugie miejsce, a poza tym wkrótce powalczy z Rakowem Częstochowa o finał Pucharu Polski.
Wpływ na dobrą postawę tej ekipy ma przede wszystkim kolektyw, ale też poszczególni zawodnicy. Na uznanie zasługuje między innymi Bartosz Slisz.
Najdroższy gracz w historii Ekstraklasy spisuje się w tym sezonie bardzo dobrze i kto wie, czy latem nie będzie chciał zmienić otoczenia. O tym opowiedział w wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego”.
- Czy wypełnię kontrakt? Trudno w tym momencie powiedzieć. Różnie bywa. Mam ambicję zagrać w silniejszej lidze niż Ekstraklasa. Biorę pod uwagę różne scenariusze. Kiedyś mogłem wyjechać, a zostałem. Innym razem byłem przekonany, że zostanę, a w ostatnim dniu okna przeszedłem do Legii - stwierdził.
Dzięki czemu w grze Slisza pojawił się progres?
- Sporo zawdzięczam indywidualnej pracy z psychologiem, który pokazał mi, jak się przygotować do meczu i jak później z tego skorzystać. Trener Kosta Runjaić z kolei mi ufa, wie, co mogę dać drużynie, docenia tę moją niewdzięczną, czasem niewidoczną pracę. O liczby inni dbają, ja mam inne zadania i się z nich wywiązuję - dodał.
Cały wywiad można przeczytać w tym miejscu.