Legia Warszawa to dobry klub dla Maxiego Oyedele? „Jeśli ktoś chce czynić postęp, to świetne miejsce”
2024-08-23 08:24:53; Aktualizacja: 3 miesiące temuGonçalo Feio, po wygranym meczu z z KF Drita, wypowiedział się na temat nowego nabytku Legii Warszawa, jakim jest Maxi Oyedele, który został sprowadzony z Manchesteru United.
Maxi Oyedele od lat związany był z Manchesterem United. Defensywnego pomocnika chwalono za jego występy w juniorskich i młodzieżowych zespołach „Czerwonych Diabłów”, jednak nie doczekał się on oficjalnego debiutu w pierwszej drużynie.
Nie oznacza to jednak, że nie miał kontaktu z seniorskim zespołem. 19-latek wielokrotnie był zapraszany na treningi pierwszej drużyny, a tego lata Erik ten Hag zabrał go nawet na przedsezonowe tournée po Stanach Zjednoczonych i dał szanse w kilku sparingach.
Oyedele ostatecznie nie znalazł się w kadrze „Czerwonych Diabłów” zgłoszonej do rozgrywek Premier League w sezonie 2024/2025. Z tego względu 19-latek postanowił opuścić Manchester United i w czwartek podpisał trzyletni kontrakt z Legią Warszawa.Popularne
Na konferencji prasowej po meczu z kosowskim KF Drita Gonçalo Feio został zapytany o nowy nabytek zespołu.
– Maxi ma duży potencjał z punktu widzenia motoryki i wyszkolenia technicznego. Odbył cały okres przygotowawczy i występował w sparingach pierwszego zespołu Manchesteru United. To mówi samo za siebie. On, czy Marcel Mendes-Dudziński, to młodzi zawodnicy z polskimi korzeniami. Uważamy, że to świetny kierunek dla Legii, by sięgać po takich graczy - stwierdził portugalski szkoleniowiec, którego cytuje portal Legia.Net.
- Spotkały się oczekiwania jego – w stosunku do momentu kariery, w którym się znalazł – i nasze, względem profilu piłkarza do środka pola, którego szukaliśmy. Od piątku zaczyna rozdział w Legii, wyjdzie na pierwszy trening. Co będzie dalej? Zobaczymy - dodał Feio.
34-latek uważa, że pobyt w stołecznym klubie dobrze służy rozwojowi młodych zawodników.
- Jedno jest pewne – jeśli ktoś chce czynić postęp, to Legia Warszawa jest świetnym miejscem. To oczywiście zasługa wielu ludzi i atmosfery progresu, jaką ma ta drużyna. By ją stworzyć, musi się zgadzać mnóstwo rzeczy - powiedział opiekun „Legionistów”.