„Legia Warszawa wpuściła tykającą bombę do swojego klubu”

2024-10-18 21:10:39; Aktualizacja: 2 godziny temu
„Legia Warszawa wpuściła tykającą bombę do swojego klubu” Fot. FotoPyK
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Legia Warszawa w ostatnich tygodniach nie dała swoim kibicom zbyt wielu powodów do radości. Do sytuacji przy Łazienkowskiej odniósł się w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” Igor Kozioł. Były zawodnik stołecznego klubu uznał za błąd zatrudnienie Gonçalo Feio.

Po udanych początkach sezonu w wykonaniu Legii nie pozostało śladu. Słaba forma na przestrzeni ostatnich tygodni spowodowała, że stołeczna drużyna traci już dziewięć punktów do liderującego Lecha Poznań. W tej sytuacji trudno myśleć o mistrzostwie kraju, które było głównym celem na bieżące rozrywki.

Słabe wyniki to nie wszystko. W mediach pojawiały się informacje o gorącej atmosferze wewnątrz klubu. Na jednym z treningów miało dojść do sprzeczki między Gonçalo Feio a szefem skautingu Radosławem Mozyrko.

O Portugalczyku mówi się bardzo dużo. Wielu uważa, że szkoleniowiec z taką renomą nigdy nie powinien trafić do takiego klubu jak Legia. Podobnie twierdzi Igor Kozioł.

-  Feio jest trenerem Legii już ponad pół roku, a jego ręki w drużynie nie widać. Stołeczny zespół gra zwykły futbol. Portugalczyk może być fachowcem, ale na razie drużyna pod jego wodzą błysnęła wyłącznie w meczu z Betisem. Poza tym nie widzę większej różnicy względem Legii prowadzonej przez jego poprzedników. A kryzys jest duży. Jeżeli nie uda mu się z niego wyjść, zostanie następnym trenerem, który nie wypalił, bo w Warszawie wielu szkoleniowców miało tylko swoje epizody - powiedział w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” zdobywca mistrzostwa kraju z „Wojskowymi” z 1995 roku.

- Nie spodziewałem się zmiany, bo stołeczny zespół nie może sobie pozwolić na mieszanie trenerami, choć ja szkoleniowca Feio nie lubię, uważam go za oszołoma. Myślałem, że sytuacje, jakie miały miejsce w Lublinie za jego kadencji w Motorze, były jednorazowymi wybrykami, ale to się powtarza. Nie szanuję takich ludzi, bo od trenera wymagam, aby w szatni, na boisku czy przed kamerą był kulturalny, elegancki i miał klasę. [...] Legia wpuściła tykającą bombę do swojego klubu, więc nie nauczyła się za wiele na przykładzie Ricardo Sa Pinto - dodał.

Kozioł uzbierał w Legii 26 występów. Podczas kariery grał jeszcze w Polonii Warszawa, Lechii Gdańsk i przede wszystkim w Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski.