Legia Warszawa zaoferowała za niego dwa miliony euro. Klub zapalił „zielone światło”

Legia Warszawa finalizuje transfer Milety Rajovicia z Watfordu. Wcześniej miała jednak złożyć wartą dwa miliony euro ofertę za Denisa Drăgușa, na którą przystał Trabzonspor. Przeprowadzki na Łazienkowską kategorycznie odmówił sam zawodnik - donosi digisport.ro.

Doniesienia o transferze Milety Rajovicia do Legii Warszawa mogły budzić początkowo ogromne zdziwienie. Z Anglii, a potem ze Skandynawii napłynęły wieści, że operacja wyniesie trzy miliony euro. Następnie Tomasz Włodarczyk potwierdził nadchodzące wielkimi krokami testy medyczne.

To niejedyny napastnik, o którym w ostatnim czasie myślała stołeczna drużyna. Wcześniej sporo uwagi poświęcono Denisowi Drăgușowi. 

- Miałem go w swojej drużynie. U mnie w reprezentacji był świetny. Grał w większości meczów, rozpoczął wszystkie spotkania na Euro. To bardzo dobry zawodnik. Ale jest graczem Trabzonsporu, który zapłacił za niego duże pieniądze. To nie jest łatwa „układanka” - oznajmił Edward Iordănescu.

Popularne

Previous

W tym klubie Arkadiusz Milik rozpocznie nowy sezon

„Here we go!”. Król strzelców Serie A zmienia klub za 67 milionów euro

Blisko dwa miliony euro plus Leonardo Rocha. Raków Częstochowa chce powalczyć o transfer wewnątrz Ekstraklasy

Karol Linetty po rozmowach w sprawie powrotu do Ekstraklasy. Zaskakująca opcja

Miał kosztować 20 milionów euro, teraz Lech Poznań chce go oddać za grosze

Napastnik odwiedził Poznań przed niedoszłym transferem do Lecha. Powiedział, że się rozmyślił

Tam Michał Skóraś będzie grał w przyszłym sezonie

Tego odejścia z Wisły Kraków żałuje Jarosław Królewski. „Nie chcieliśmy go sprzedawać, za żadną kwotę”

Next

Jak zapewnia digisport.ro, Legia ostatecznie przekonała Trabzonspor, oferując dwa miliony euro. Nieoczekiwanie, „kategoryczna odmowa” pojawiła się ze strony samego zawodnika już na etapie bezpośrednich negocjacji. 

Zarząd „Wojskowych” nie był w stanie sprostać oczekiwaniom finansowym 26-latka.

Drăguș rozegrał rozczarowujący sezon w Trabzonie. We wcześniejszych rozgrywkach błyszczał jednak w Gaziantepie, notując piętnaście bramek i dwie asysty. Edward Iordănescu prowadził go dwunastokrotnie w reprezentacji Rumunii, w tym podczas ubiegłorocznych Mistrzostw Europy.