W 2012 roku Międzynarodowa Rada Piłkarska zaakceptowała pomysł wprowadzenia do piłki nożnej możliwości korzystania z technologii, która informuje sędziego o przekroczeniu przez piłkę linii bramkowej.
Dużym testem dla nowinki technicznej był klubowy mundial w 2012 roku. Obserwatorzy futbolu byli zadowoleni, dlatego zapadła decyzja o próbie generalnej podczas Mistrzostw Świata 2014.
Od tego czasu goal-line technology to właściwie standard. Wykorzystuje się ją w meczach reprezentacyjnych organizowanych przez FIFA oraz UEFA, Lidze Europy czy Lidze Mistrzów.
Tak się jednak składa, że podczas nachodzącej kolejki fazy grupowej w jednym ze spotkań tych ostatnich rozgrywek sędziowie będą musieli sobie radzić bez pomocy zaawansowanego systemu.
Europejska Unia Piłkarska wydawała komunikat, w którym potwierdziła, że tego usprawnienia zabraknie podczas dzisiejszej rywalizacji Benfiki z Juventusem.
Jak usprawiedliwia się UEFA? Portugalski klub postanowił przeprowadzić prace remontowe na Estádio da Luz, w wyniku których system został uszkodzony. Jest zbyt mało czasu, aby zainstalować technologię na nowo.
Mając to na uwadze, organizator rozgrywek wydał stosowne pozwolenie i w starciu rozpoczynającym się o godzinie 21:00 nie uświadczymy goal-line technology.
„Orły” aktualnie z dorobkiem ośmiu punktów zajmują drugie miejsce w tabeli grupy H. W o wiele trudniejszym położeniu jest „Stara Dama”, która zgromadziła jak dotąd tylko trzy „oczka”.