Liga Mistrzów: Nagelsmann szczerze po porażce z Liverpoolem. „Zasłużyliśmy na eliminację”
2021-03-11 07:12:30; Aktualizacja: 4 lata temu
Julian Nagelsmann przyznał po dwumeczu z Liverpoolem (0:2, 0:2) w 1/8 finału Ligi Mistrzów, że prowadzony przez niego RB Lipsk nie zasłużył na to, aby znaleźć się w gronie ośmiu najlepszych drużyn w Europie.
Zespół z Niemiec popełnił zbyt poważne w skutkach błędy w pierwszym pojedynku z „The Reds” i w ten sposób postawił się w bardzo trudnej pozycji przed rewanżowym starciem z aktualnym mistrzem Anglii.
Mimo to „Byki” wierzyły głęboko w odrobienie poniesionych strat, ponieważ ekipa prowadzona przez Jürgena Kloppa prezentowała się ostatnio słabo w krajowych rozgrywkach.
RB Lipsk nie zdołał wykorzystać jednak tego faktu i po raz drugi uznał wyższość Liverpoolu. W ten sposób pożegnał się z marzeniami o powalczeniu o tytuł najlepszego klubu na Starym Kontynencie w trwającym sezonie.Popularne
Naturalnie rozczarowania takim obrotem spraw nie ukrywał trener Julian Nagelsmann, który przyznał jednocześnie, że prowadzony przez niego klub nie zasłużył na to, aby znaleźć się w gronie ośmiu najlepszych zespołów w Europie.
- Myślę, że zasłużyliśmy na eliminację, głównie z powodu tego meczu. Liverpool nie wywierał na nas dużej presji. Siedzieli i czekali na to, co zrobimy, zostawiając nam posiadanie piłki. Nie było w tym spotkaniu wielu emocjonalnych momentów, byliśmy zbyt powolni, aby tworzyć akcje i tylko po prostu posiadaliśmy piłkę - stwierdził szkoleniowiec.
- Myślę, że emocje, które mieliśmy w ostatnich meczach w lidze i pucharze, nie zostały dzisiaj pokazane. Liverpool miał kilka szans w pierwszej połowie, które zmarnował. W drugiej nie stworzyliśmy zbyt wiele okazji i wiele dobrych momentów do tego zostało przez nas zmarnowanych. Widzieliśmy, że w kontratakach był pewien szacunek, ale ten szacunek oznaczał, że źle zareagowaliśmy, a potem straciliśmy pierwszego gola. Broniliśmy się, ale nie byliśmy wystarczająco aktywni. Trzymaliśmy się w zbyt dużej odległości od napastników, więc można było zobaczyć ich jakość: asysta Joty i wspaniały gol Salaha. Ta druga bramka zamknęła spotkanie. Nie lubimy przegrywać, ale czasami trzeba przyznać, że przeciwnik był lepszy. Jesteśmy źli i smutni, ale skupimy się na teraz na Eintrachcie Frankfurt, z którym gramy w Bundeslidze. Liverpool zasłużenie przeszedł do kolejnej rundy - dodał Nagelsmann.