Liga Mistrzów: Sergio Busquets po porażce z Benficą. „Stwarzaliśmy sobie sytuacje, ale ich nie wykorzystywaliśmy”
2021-09-29 23:24:02; Aktualizacja: 3 lata temuSergio Busquets wypowiedział się po drugim przegranym spotkaniu grupowym w Lidze Mistrzów przez Barcelonę. Tym razem utytułowany klub musiał uznać wyższość Benfiki (0:3).
„Duma Katalonii” przystępowała do wyjazdowej rywalizacji z zespołem z Lizbony po poniesieniu bolesnej porażki z Bayernem Monachium (0:3) w pierwszej serii gier o tytuł najlepszej drużyny na Starym Kontynencie.
W związku z tym nie mogła sobie pozwolić na drugie tego typu potknięcie, jeśli chciała realnie myśleć o awansowaniu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów.
Niestety zespół prowadzony przez Ronalda Koemana zaprezentował się bardzo słabo na tle Benfiki i przegrał zasłużenie z portugalską drużyną po trafieniach zanotowanych przez Darwina Núñeza (dwa) oraz Rafy Silvy.Popularne
Rozczarowania takim obrotem spraw tuż po zakończeniu spotkania nie ukrywał Sergio Busquets. Kapitan ekipy z Camp Nou starał się jednocześnie rzucić nieco pozytywnego światła na ten występ w wykonaniu swojego klubu.
- To trudne, ale nie zagraliśmy dzisiaj dobrze ani w obronie, ani w ataku. Straciliśmy bardzo szybko bramkę. Co prawda potem stwarzaliśmy sobie sytuacje, ale ich nie wykorzystywaliśmy. A takie momenty w futbolu się mszczą. Tworzyliśmy sobie różne okazje próbowaliśmy strzelać z daleka. W tej statystyce nie wyglądało to źle, ale bardzo brakowało strzałów celnych - powiedział doświadczony pomocnik o meczu, w którym FC Barcelona po raz drugi z rzędu w Lidze Mistrzów nie zmusiła bramkarza rywali do złapania lub wybicia piłki zmierzającej do siatki.
33-latek nie mógł naturalnie uniknąć także odpowiedzi o przyszłość holenderskiego szkoleniowca.
- Łatwo jest zwolnić trenera… Prawda jest jednak taka, że wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za tę sytuację. A ta szczerze mówiąc jest krytyczna - przyznał pomocnik.
- Jesteśmy dopiero po drugiej kolejce i mamy po niej zero punktów. Musimy myśleć o kolejnych meczach. Nie pozostaje nam nic innego. Trzeba wygrać oba spotkania z Dynamem i zobaczyć, co wydarzy się w pojedynkach Benfiki z Bayernem. Zajmujemy ostatnie miejsce, ale nie możemy przestać myśleć pozytywnie. Zostało nam do rozegrania jeszcze kilka spotkań - dodał Busquets.