Liga Mistrzów zmienia format. Na co zwrócić uwagę?
2021-04-21 15:04:56; Aktualizacja: 3 lata temuUEFA zapowiedziała start Ligi Mistrzów w sezonie 2024/2025 z nowym formatem. Pod naciskiem klubów, zmiany mogą wejść jednak dużo szybciej.
Wraz z komunikatem o utworzeniu Superligi, europejska unia piłkarska nie zamierzała zwlekać i poinformowała o zaakceptowaniu nowego formatu. Powstałe rozgrywki, tak szybko jak się narodziły, tak szybko najprawdopodobniej zginą śmiercią naturalną.
Wycofało się już z nich 10 drużyn, w Manchester United i Juventus, których przedstawiciele pełnili funkcje wiceprezesów, a podobne kroki ze strony pozostałej dwójki są tylko kwestią czasu. Wszystko wskazuje jednak na to, że sternicy gigantów europejskiej piłki osiągną zamierzony cel, jakim jest zwiększenie wpływów z udziału w zmaganiach i przez to zapewnienie sobie godziwego bytu w kolejnych latach.
Cukierek albo psikusPopularne
Wszystko zaczęło się od gróźb ze strony Aleksandra Čeferina, prezydenta UEFA, włącznie z sankcjami finansowymi, a może skończyć się na pozyskaniu nowego sponsora Ligi Mistrzów. Jak zdążył poinformować już „Bloomberg”, zainicjowano rozmowy z funduszem inwestycyjnym Centricus Asset Management, który miałby wyłożyć nawet sześć miliardów euro. Oczywiście część tych pieniędzy trafiłaby na konta uczestników sztandarowych rozgrywek.
Więcej za mniej… lub odwrotnie
Kluby naciskały na organy zarządzające, aby uatrakcyjniły rywalizację poprzez zwiększenie liczby spotkań. UEFA je wysłuchała i wprowadziła „system szwajcarski”, rozszerzając rozgrywki do 36 uczestników. W nowym formacie każdy zespół rozegra po 10 spotkań (pięć u siebie i tyle samo na wyjeździe). Następnie „ośmiu wspaniałych” wywalczy bezpośredni awans do 1/8 finału, a ekipy z miejsc 9-24 w klasyfikacji punktowej wezmą udział w barażowych dwumeczach i po ich rozstrzygnięciu zwycięzcy uzupełnią stawkę. Reszta ma wyglądać bez zmian.
„Awanse” i spadki
Z turniejem pożegnają się drużyny, które zajmą miejsca poza czołową 24. Do rywalizacji stanie przynajmniej jedna ekipa wybrana na podstawie współczynnika UEFA, choć nieoficjalnie mówi się o dwóch. W kuluarach coraz więcej można usłyszeć o udziale klubu, który zajmie czwarte miejsce na koniec zmagań w piątej najsilniejszej lidze w Europie (obecnie jest to Ligue 1). Związki krajowe liczą z kolei na złagodzenie zasad dotyczących udziału w rundzie play-off.
Start w 2024 roku, chyba że…
Florentino Pérez w głośnym wywiadzie przyznał, że wprowadzone zmiany nie mogą zacząć obowiązywać dopiero od sezonu 2024/2025. Jak to uzasadnia prezydent Realu Madryt? Jego zdaniem do tego czasu kluby mogą stracić płynność finansową i w konsekwencji zniknąć z mapy. „La Gazzetta dello Sport” przekonuje, że chaos wywołany utworzeniem Superligi powinien skłonić władze UEFA do przyśpieszenia całej procedury, a to z pewnością mogłoby doprowadzić do naprawienia relacji z kluczowymi osobami w branży piłkarskiej.
Potrzeba matką wynalazków
Aleksander Čeferin zapowiedział, że wkrótce zamierza wpuścić nieco świeżego powietrza do działu księgowości klubów zrzeszonych w ramach UEFA. Ma to zostać osiągnięte poprzez złagodzenie zasad Finansowego Fair Play. Jedną z omawianych możliwości jest zaoferowanie większej swobody w kwestii inwestowania w daną ekipę.