ŁKS Łódź pożegnał się z pięcioma piłkarzami [OFICJALNIE]

ŁKS Łódź poinformował o rozstaniach z Rafałem Kujawą, Wojciechem Łuczakiem, Kamilem Rozmusem, Arturem Boguszem i Dominikiem Budzyńskim.

Pierwszy spadkowicz z Ekstraklasy jest ostatnio niezwykle aktywny na rynku transferowym. Kilka dni temu informowaliśmy o pozyskaniu przez niego Piotra Gryszkiwicza, Marcela Wszołka, Juliana Mordasiewicza i Michała Kota.

Teraz z kolei pożegnano się z pięcioma graczami. W tej grupie znaleźli się Rafał Kujawa, Wojciech Łuczak, Kamil Rozmus, Artur Bogusz i Dominik Budzyński.

Pierwszy z piłkarzy to napastnik, który występował w Łodzi od grudnia 2017 roku. W tym sezonie rozegrał łącznie 18 meczów. Jego dorobek to pięć bramek i jedna asysta.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

OFICJALNIE: Podpisał kontrakt na... cztery mecze. Zaskakujący ruch byłego napastnika Górnika Zabrze i Piasta Gliwice

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

José Mourinho wysłał ludzi po reprezentanta Polski! Bardzo chce tego transferu

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Piłkarz Legii Warszawa nie zagra już u Gonçalo Feio?!

Next

Drugi z zawodników trafił do spadkowicza z Zagłębia Sosnowiec zimą 2018 roku. Jeśli chodzi o obecne rozgrywki, to grał bardzo mało. Zanotował zaledwie cztery występy.

Rozmus z kolei występował dla łodzian bardzo długo, bo od 2016 roku, kiedy to zamienił Wigry Suwałki na ŁKS. Lewy obrońca nie miał jednak w drużynie prowadzonej obecnie przez Wojciecha Stawowego zbyt wielu szans na pokazanie swoich umiejętności, dlatego postanowił rozstać się z klubem.

Kolejny z graczy, a więc Artur Bogusz do pewnego momentu był ważnym punktem w układance Kazimierza Moskala, jednak po kilku słabszych występach stracił miejsce w wyjściowej jedenastce.

Po przyjściu nowego trenera pozycji w drużynie nie odzyskał, a licznik jego meczów w tym sezonie zatrzymał się na czternastu. W tym czasie strzelił jednego gola.

Ostatni z piłkarzy jest prawdopodobnie najmniej znany kibicom Ekstraklasy. Dominik Budzyński, bo o nim mowa, zaliczył w bieżących rozgrywkach trzy występy, z czego dwa w Pucharze Polski.

Teraz bramkarz otrzymał wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy.