Louie Barry odchodzi z Barcelony po kilku miesiącach. Czas na spróbowanie sił w Premier League!

Louie Barry jest o krok od powrotu do Anglii. Bliska pozyskania młodego piłkarza wydaje się Aston Villa.

Barcelona i beniaminek Premier League są niemalże na finiszu rozmów w kwestii powrotu 16-latka na Wyspy. Nieoficjalnie mówi się, że kwota całej transakcji pochłonie zaledwie nieco ponad milion funtów.

Cała operacja powinna zostać zamknięta w ciągu kilku godzin. Zawodnik na razie będzie trenował z drużyną do lat 23, jednak zdaniem mediów jego debiut w pierwszym zespole jeszcze w tej edycji Premier League jest możliwy.

Działacze Aston Villi mają powody do dumy, ponieważ wspomniana ekipa nie była jedyną zainteresowaną usługami Barry'ego. Chęć pozyskania młokosa przejawiały też takie tuzy jak Manchester United czy Liverpool. On sam zdecydował się jednak obrać inną drogę.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

To już przesądzone?! Legia Warszawa chce głośnego transferu wewnątrz Ekstraklasy, zaraz może podpisać kontrakt

Next

Jeśli chodzi o samego zawodnika, wraca on do Anglii po zaledwie sześciomiesięcznym epizodzie na Półwyśpie Iberyjskim. Wielkim zwolennikiem takiego ruchu był dyrektor akademii Aston Villi, Mark Harrison, który pamięta środkowego napastnika jeszcze z czasów, kiedy obaj mieli okazję współpracować w West Bromwich Albion. Teraz ich drogi zejdą się ponownie.

Przygoda Barry'ego z mistrzem Hiszpanii nie była zbyt udana. Przed sezonem wydawało się, że może on być ważną postacią drużyny do lat 19. Później jednak pojawiły się problemy z zarejestrowaniem go do rozgrywek i cała procedura trwała aż do października.

W nowej drużynie zadebiutował więc stosunkowo późno, jednak już w debiucie trafił do siatki rywali. Później miał jednak problemy z regularną grą i często wchodził z ławki. Nie przeszkodziło mu to w zdobyciu kolejnej bramki. Co warte podkreślenia w żadnym ze spotkań nie zanotował pełnych 90 minut.

Ostatnich tygodni Anglik nie zapamięta zbyt dobrze. Osoby powiązane z La Masią twierdzą, że gracz powinien wykazać się większą cierpliwością. Ich zdaniem jego sporym mankament jestbrak znajomości języka hiszpańskiego.