Louis van Gaal w swoim stylu o walce z rakiem. „Jest dobrze, ale mam problem z seksem”

Louis van Gaal od kilku lat zmaga się z rakiem prostaty. Zasłużony trener w typowym dla siebie stylu opowiedział o walce z chorobą. „Moje życie nie jest już tak przyjemne” - powiedział w rozmowie z „RTL Talkshow.

Louis van Gaal w 2021 roku otrzymał diagnozę - „agresywny” rak prostaty. Przez długi czas szkoleniowiec ukrywał informację o chorobie, prowadząc reprezentację Holandii na Mistrzostwach Świata. Po zakończonym turnieju skupił się na zdrowiu.

73-latek zaczyna powoli przyzwyczajać się do nowej codzienności, która oznacza regularne badania, operacje i problemy z oddawaniem moczu. 

Van Gaal przybliżył swoją sytuację w rozmowie z RTL.

Popularne

Previous

Nico Williams odrzucił ofertę! Jasne stanowisko mistrza Europy

To koniec Matty'ego Casha w reprezentacji Polski? Michał Probierz z jasną deklaracją

Lukas Podolski pokonał Jagiellonię Białystok. Ten transfer Górnika Zabrze to jego zasługa

Bartosz Salamon: Straciliśmy niesamowitego zawodnika i wielkiego lidera w szatni

Lech Poznań finalizuje transfer. Piłkarz już na miejscu

Hansi Flick postawił weto! Nie będzie głośnego transferu do FC Barcelony

To może być najważniejszy „transfer” Lecha Poznań. „Poznański Gavi. To będzie piłkarz”

Jagiellonia Białystok sięga po reprezentanta kraju. Transfer prosto ze spadkowicza Premier League!

Next

- Żyję z tą chorobą od nieco ponad trzech lat. Z radioterapią, zastrzykami hormonalnymi, operacjami, cewnikami i workami na mocz. To niewiarygodne, ale mogę sobie z tym poradzić. Dałem radę i byłem w stanie to zrobić, nawet pracując podczas ostatnich Mistrzostw Świata. [...] Mogę znowu sikać naturalnie, co jest ważne. Ale nie mogę już uprawiać seksu, to jest problem - powiedział szczerze były opiekun FC Barcelony, Bayernu Monachium, Manchesteru United czy Ajaksu Amsterdam.

- Cóż, na raka prostaty nie umiera się tak szybko. Oczywiście, są ludzie, którzy umierają z tego powodu, ale większość ludzi umiera z powodu innej choroby. Tak naprawdę się nie boję, ale moje życie nie jest już tak przyjemne. Mój ojciec zmarł, gdy miałem 11 lat. Zmarł w wieku 53 lat. Moja pierwsza żona zmarła, gdy miała 39 lat. A wszyscy moi bracia umarli zbyt wcześnie. Jestem przyzwyczajony do śmierci. Dlatego wiem, że śmierć jest częścią życia i można sobie z nią poradzić - dodał.

Urodzony w Amsterdamie szkoleniowiec na przestrzeni kariery sięgnął po dwa mistrzostwa w Hiszpanii i cztery w Holandii. Najważniejsze trofeum zdobył jednak w kampanii 1994/1995, gdy doprowadził Ajax do triumfu w Pucharze Europy.