Luciano Spalletti triumfuje. „Przekazaliśmy samym sobie, że musimy wyzbyć się wadliwej cechy”
2023-01-14 07:57:07; Aktualizacja: 1 rok temuTrener Napoli Luciano Spalletti nie ukrywał swojej olbrzymiej radości po wspaniałym zwycięstwie nad Juventusem (5:1) w piątkowy wieczór. Nie zabrakło słów uznania dla Victora Osimhena, ale przede wszystkim dla całej drużyny za realizację planu meczowego.
Wszystko dla gospodarzy ze Stadio Diego Armando Maradona szło jak z płatka, choć można powiedzieć, że dopiero od drugiej połowy. Do przerwy „Stara Dama” złapała kontakt, strzelając gola na 1:2. Na wcześniejsze ciosy Osimhena oraz Chwiczy Kwaraccheli odpowiedział Ángel Di María po asyście Arkadiusza Milika.
Później koncert odgrywali jedynie neapolitańczycy. Losy hitu 18. kolejki Serie A zostały rozstrzygnięte już w 72. minucie. Piłkę w siatce umieszczali Amir Rrahmani, ponownie Osimhen oraz Eljif Elmas.
Lider Serie A umocnił się na tronie, powiększając przewagę do dziesięciu oczek nad Milanem, który swoje spotkanie rozegra w sobotę.Popularne
Po zakończonym pojedynku Spallettiemu trudno było przypudrować zachwyt po osiągniętym rezultacie. Największe komplementy z jego ust powędrowały w kierunku autora dwóch goli.
– Victor to naprawdę wielki napastnik. Jestem zaszokowany jego potencjałem. Pozostaje tylko czekać, jak będzie prezentował się w przyszłości – odparł.
– Pokazał to w tym meczu ze dwa-trzy razy, jak podąża z piłką z linii bocznej. Ma szybkość, umiejętność, odwagę i fizyczność, aby radzić sobie w wymagających sytuacjach. Idzie po każdą piłkę. Wciąż ma spory margines na udoskonalenie swoich możliwości.
– Ogółem była to bardzo udana noc. Cały zespół zagrał bardzo dobrze, tempo było wysokie. Tego potrzebowaliśmy. Na dodatek kibice tworzyli świetną atmosferę.
– Sami sobie dostarczyliśmy wiadomość, że zawsze istnieje powątpiewanie w niedostarczenie odpowiedniego poziomu. Każdy z zawodników trochę cierpiał w tym meczu. Za każdym razem Juventus to trudny rywal. To, czego udało nam się wyzbyć to niepewność. Zamiast stawać twarzą w twarz z rywalem, po prostu szukaliśmy zwycięstwa na swój sposób i to nam się udało – podsumował.