Luis Enrique: Niesprawiedliwość? Taka praca trenera PSG

2024-09-21 07:33:19; Aktualizacja: 2 miesiące temu
Luis Enrique: Niesprawiedliwość? Taka praca trenera PSG Fot. Antonio Borga/SIPA USA/PressFocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: L'Équipe

Podczas konferencji prasowej poświęconej zbliżającemu się meczowi ze Stade de Reims trener PSG Luis Enrique odpowiedział dziennikarzom na zarzut dotyczący niewystawiania Désiré Doué w podstawowym składzie.

Doué to jeden z najlepiej zapowiadających się talentów w Ligue 1. Wciąż ma dopiero 19 lat. W ostatnim oknie transferowym zaliczył wielką przeprowadzkę na Parc des Princes. Stade Rennais zarobiło na skrzydłowym 50 milionów euro, a to druga największa sprzedaż w historii macierzystego klubu.

Srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich w Paryżu otrzymuje regularnie szanse na udowodnienie swojej wartości. Opinia publiczna przyczepiła się jednak, że Doué to jeden z nielicznych piłkarzy, który jeszcze nie zagościł w wyjściowej jedenastce.

Zdobywca Pucharu Europy z FC Barceloną w edycji 2014/2015 odparł jedynie, że poczucie niesprawiedliwości będzie dotyczyło zawodników przez cały sezon ze względu na jakość, jaką dysponuje w kadrze.

– Ze wszystkimi zawodnikami współpraca układa mi się dobrze. Moim zadaniem jest jednak bycie niesprawiedliwym. Powtarzam: „bycie niesprawiedliwym” – zaznaczył dwukrotnie były selekcjoner reprezentacji Hiszpanii.

– W meczu z Gironą 16 zawodników zasługiwało na to, aby znaleźć się w wyjściowym składzie. Znaleźć się może w nim tylko jedenastu. I tak będzie przez cały sezon, Będę niesprawiedliwy i chciałbym, żeby tak było wobec wielu z moich zawodników, bo to znaczy, że wszyscy są gotowi i w dobrej formie – dodał.

– Bez względu na to, czy jest brzydko lub pięknie, podpisałem się pod tym. Taka już jest praca trenera PSG – podsumował.

Doué po czterech wejściach z ławki zdążył na razie zaliczyć asystę.

Zespół wygrał jak na razie wszystkie pięć spotkań na dwóch frontach. Ostatnio z trudem przyszło jednak zwycięstwo nad Gironą na inaugurację Ligi Mistrzów. Trzy punkty wpadły na konto hegemona Ligue 1 po samobójczym trafieniu Paolo Gazzanigi.