Luis Suárez, mimo ofert z Europy, zdecydował się pozostać w Ameryce Południowej. Napastnik po krótkiej przygodzie w macierzystym Nacionalu podążył dalszą drogą i dołączył do Grêmio, czyli beniaminka Campeonato Brasileiro Série A (najwyższy szczebel rozgrywkowy).
Najlepszy strzelec w historii reprezentacji Urugwaju ma wspomóc klub z Porto Alegre w walce o spokojne utrzymanie.
W nocy z wtorku na środę 35-latek otrzymał pierwszą szansę na debiut. Grêmio mierzyło się w regionalnym pucharze Recopa Gaúcha (coroczny mecz między triumfatorem Campeonato Gaúcho, czyli stanowej ligi, a Pucharu FGF), organizowanym przez federację stanu Rio Grande do Sul z czwartoligowym Esporte Clube São Luiz.
Podopieczni Renato Portaluppiego od początku jawili się jako wyraźny faworyt tej rywalizacji.
Wyżej notowana drużyna nie zawiodła i pokonała rywala 4:1. Spory wpływ na wynik miał Suárez, który ustrzelił trzy trafienia.
Była gwiazda FC Barcelony strzelanie rozpoczęła już w piątej minucie rywalizacji, lobując w efektywny sposób bramkarza. W 30. minucie snajper z Salto polepszył swój bilans, wpisując się drugi raz na listę strzelców. Dzieło zniszczenia dokonał siedem minut później. Na koncie weterana pojawił się klasyczny hat-trick.
Popisy pięciokrotnego mistrza Hiszpanii śledziło na Arena do Grêmio niemal 50 tysięcy kibiców.
Zdecydowanie taki debiut może rozbudzić apetyty na resztę sezonu.
1... 2... 3X SUÁREZ! ⚽⚽⚽ Que cartão de visita do uruguaio! 🔥🇺🇾 Se liga aí nos gols do artilheiro do Grêmio! pic.twitter.com/oeB6alrC0I
— TNT Sports BR (@TNTSportsBR) January 18, 2023