Lukas Podolski znów uderza... w Górnika Zabrze. „Boje się o przyszły sezon”

Drużyna prowadzona przez Jana Urbana prezentuje się na miarę posiadanego potencjału i plasuje się obecnie w środku ligowej stawki.

Przed poniedziałkowym pojedynkiem z Legią Warszawa miała nawet chrapkę na doskoczenie do ekip zamieszany w walkę o mistrzostwo Polski. Niestety Górnikowi Zabrze nie było dane znaleźć sposobu na pokonanie dobrze dysponowanych „Wojskowych” przed własną publicznością (1:3).

Ten fakt nie zmartwił zbytnio Lukasa Podolskiego, ponieważ klub znajduje się o krok od zrealizowania nadrzędnego celu w postaci wywalczenia utrzymania w Ekstraklasie.

Mimo to sytuacja w zespole nie poprawia się w oczekiwanym stopniu, żeby w następnych rozgrywkach powalczyć o coś więcej, co bardzo irytuje mistrza świata z 2014 roku, czego dał wyraz w pomeczowej rozmowie w programie „Liga+ Extra”.

- Jak mamy gdzieś szansę wyskoczyć wyżej, to wychodzimy na taki mecz bez trochę energii czy emocji. Ogólnie nie ma co ukrywać. Gramy dobry sezon, pomimo wszystkich problemów z wypłatami. Gramy też prawie całe rozgrywki bez prezesa i dyrektora sportowego. Dlatego ja się nie martwię już o ten sezon, tylko przyszły. Dużo piłkarzy nie jest zadowolonych. Dużo z nich nie ma kontraktów na następne rozgrywki. Trzeba zacząć już planowany nowy. Każdy, kto wie, jak funkcjonuje piłka nożna powinien wiedzieć, że jak już jesteś uratowany, to możesz sobie ustawiać wszystko i planować - stwierdził doświadczony napastnik.

- U nas wygląda to na razie nieprofesjonalnie. Mam nadzieję, że to się jakoś zmieni, bo nie da się tak pracować, aby co rok wkładać tą samą energię i emocje. Trzeba inaczej do tego podejść, ale co mam powiedzieć. Gramy fajny sezon, jesteśmy jedną z najlepszych drużyn. Idzie nam dobrze, wyciskamy wszystko z trenerem Janem Urbanem. Zostało nam kilka meczów i nie mamy w nich o co się martwić - dodał.

Zespół z Zabrza plasuje się na siódmym miejscu w tabeli i ma bezpieczną piętnastopunktową przewagę nad strefą spadkową.

🗣 @Podolski10: „Boje się o przyszły sezon. Tak nie da się pracować, musimy inaczej do tego podejść”. pic.twitter.com/hLmXhKdM4q

— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) April 1, 2024