Łukasz Fabiański wrócił do West Hamu United [OFICJALNIE]

Zgodnie z medialnymi doniesieniami Łukasz Fabiański zanotował zaskakujący powrót. Polski bramkarz ponownie wylądował w West Hamie United, z którym rozstał się wraz z końcem poprzedniego sezonu.

Łukasz Fabiański w ostatnim czasie został połączony przez brytyjskie media z potencjalnym powrotem do West Hamu United.

Temat nabrał na wiarygodności, gdy Anglicy pożegnali ostatnio Wesa Foderinghama. Odejście bramkarza do cypryjskiego Arisu Limassol stworzyło w kadrze wolny slot i można było domniemywać, że zostanie on zajęty właśnie przez Polaka.

Do tej pory były to tylko medialne doniesienia, ale w środę wszystko stało się jasne. Przedstawiciel Premier League ponownie zaprezentował Fabiańskiego w swoich barwach.

Popularne

Previous

Kamil Jóźwiak negocjuje sensacyjny transfer do Polski

„Jak Lukas Podolski kupi klub, to wtedy wrócę do Polski pomóc Górnikowi Zabrze!”

„Jego przygoda z Legią Warszawa dobiegła końca”

Lech Poznań go nie chciał, wzięła Legia Warszawa

Ostatni dzień letniego okna transferowego w Polsce - Relacja na żywo [08/09/2025]

„Nie żałuję, że odszedłem z FC Barcelony”

Lech Poznań zamierza ruszyć po hitowy transfer. „Pewnie zrobimy wszystko”

Będzie opcją dla Jana Urbana? Reprezentacja Polski wciąż jest jego celem

Next

Były reprezentant Polski związał się z West Hamem kontraktem do 30 czerwca 2026 roku i zaliczył zaskakujący powrót.

40-latek będzie mógł więc jeszcze poprawić swój dotychczasowy dorobek zebrany w koszulce „Młotów” składający się na ten moment z 216 występów, zwieńczonych 55 czystymi kontami.

- Jestem naprawdę, naprawdę, naprawdę szczęśliwy, że wróciłem, ponieważ ten Klub ewidentnie wiele znaczy dla mnie i dla ludzi w nim pracujących. Ponowne spotkanie z nimi było miłym i pięknym uczuciem. Zawsze byłem i na pewno będę zawodnikiem, który zawsze stawia drużynę ponad swoje osobiste cele. Myślę, że wtedy ludzie postrzegają mnie jako osobę, z którą dobrze się przebywa, osobę, którą warto mieć w drużynie, biorąc pod uwagę to, co wnoszę, a więc nie chodzi tylko o mnie, ale o drużynę - przyznał Fabiański.