Maciej Skorża rozczarowany po remisie z Legią Warszawa. „Jedna okazja wybiła nas z rytmu gry”

2022-04-09 20:30:51; Aktualizacja: 2 lata temu
Maciej Skorża rozczarowany po remisie z Legią Warszawa. „Jedna okazja wybiła nas z rytmu gry” Fot. Lenstravel.pl / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Lech Poznań

Trener Lecha Poznań Maciej Skorża nie ukrywał niezadowolenia po zremisowanym spotkaniu z Legią Warszawa (1:1) w ramach 28. kolejki Ekstraklasy.

„Kolejorz” nie wykorzystał okazji do zyskania przewagi punktowej nad Pogonią Szczecin, która w piątkowy wieczór uznała dość niespodziewanie wyższość Wisły Płock na własnym terenie, i tylko podzielił się punktami w hitowym starciu z Legią Warszawa.

Lech Poznań rozpoczął udanie mecz przeciwko „Wojskowym” i objął prowadzenie po upływie pół godziny rywalizacji za sprawą trafienia zanotowanego przez Ľubomíra Šatkę. Gospodarze nie dowieźli jednak korzystnego dla siebie rezultatu nawet do przerwy, bo tuż przed nią do wyrównania doprowadził Rafa Lopes po wykorzystaniu świetnego dośrodkowania Josué z rzutu wolnego.

Trener Maciej Skorża przyznał na pomeczowej konferencji, że to trafienie wybiło z rytmu prowadzoną przez niego drużynę, która pomimo dalszego posiadania piłki nie zdołała już przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.

Choć „Kolejorz” był tego dwukrotnie bliski w doliczonym czasie gry. Za pierwszym razem Legię Warszawa uratował słupek, a za drugim brak podjęcia decyzji o podyktowaniu rzutu karnego dla gospodarzy po zagraniu piłki ręką Lindseya Rose'a.

- Pierwsza połowa była pod nasze dyktando, kontrolowaliśmy grę i posiadaliśmy dłużej piłkę. Może nie stwarzaliśmy dużo sytuacji, ale wiedzieliśmy, że to taki mecz, w którym nie będziemy mieli tylu okazji do strzelenia goli. Trochę żałuję momentu po zdobyciu bramki, że nie docisnęliśmy gazu i nie trafiliśmy po raz drugi. Praktycznie jedna okazja Legii wybiła nas z rytmu gry - przyznał szkoleniowiec Lecha Poznań.

- Po zmianie stron zaczęliśmy grać trochę agresywniej i szybciej piłką, ale wciąż nie mieliśmy wielu klarownych sytuacji. Po godzinie zrobiło się więcej miejsca na boisku, a Legia dłużej utrzymywała się przy piłce. Dokonaliśmy kilku zmian, chcieliśmy ożywić grę, ale nie byliśmy w stanie dziś wygrać. Strata dwóch punktów, miejmy nadzieję, że na koniec sezonu powiemy, że zdobyliśmy jeden cenny punkt, a nie straciliśmy dwa. Z tym musimy poczekać - kontynuował Skorża, który odniósł się także do zdarzenia z ostatniej akcji spotkania.

- Było trochę kontrowersji. Po meczu byłem w pokoju sędziowskim, chciałem zapytać o rękę po strzale Pereiry. Damian Sylwestrzak powiedział, że sam nie widział tej sytuacji, a z VAR-u dostał info, że ręki nie było i było czysto. Ja tę rękę widziałem i po powtórkach mam wątpliwości, ale tego nie zmienimy. Remisujemy, tracimy dwa punkty i nie jesteśmy zadowoleni - zakończył opiekun „Kolejorza”, który zrównał się po tym starciu z Pogonią Szczecin i dzięki korzystniejszemu bilansowi bezpośrednich pojedynków (wygrana i remis) odzyskał prowadzenie w tabeli Ekstraklasy.

***

Aleksandar Vuković po meczu z Lechem Poznań. „Jeśli to zrobimy, to będę mógł powiedzieć, że walczymy o czwarte miejsce”