Magiera po meczu z Senegalem

2019-05-31 13:51:08; Aktualizacja: 5 lat temu
Magiera po meczu z Senegalem Fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Jacek Magiera nie ukrywał zadowolenia po wywalczeniu awansu do fazy grupowej Mistrzostw Świata U-20.

Reprezentacja Polski do lat 20 zremisowała bezbramkowo z Senegalem i wobec sytuacji panującej w pozostałych grupach jest już pewna gry w 1/8 finału młodzieżowego mundialu.

Selekcjoner naszej drużyny narodowej przyznał na gorąco po spotkaniu, że jest zadowolony z faktu osiągnięcia celu minimum i teraz marzy mu się jeszcze powrót z zespołem na stadion w Łodzi. Taka sytuacja będzie mogła mieć miejsce tylko i wyłącznie w przypadku awansu młodej ekipy „Biało-Czerwonych” do wielkiego finału.

- Osiągnęliśmy cel minimum. Kolejny to rozegrać jak najwięcej meczów w czerwcu. Opuszczamy Łódź, ale fajnie by było tu wrócić - powiedział Jacek Magiera, który następnie podsumował przebieg pojedynku z zespołem z Afryki.

- Naszym celem była dobra gra w defensywie. Jestem zadowolony, że przez całe spotkanie byliśmy skupieni. Zawodnicy dobrze się asekurowali i odpowiednio spisywali się przy odbiorze piłki. Zagraliśmy na zero z tyłu, co pozwoliło wyjść z grupy. Wiedzieliśmy, że Senegal jest dobrze zorganizowany w obronie. Momentami aż dziewięciu ich zawodników znajdowało się na własnej połowie. Dzięki temu bardzo dobrze zamykali środek pola. Próbowaliśmy zagrozić im akcjami w bocznych sektorach boiska. W drugiej połowie trener rywali zmienił jednak taktykę i obniżył ustawienie swojego zespołu. Z tego też powodu tych podań za linię obrony było mniej. Nie było też miejsca na to, żeby zagrywać tam piłki. Próbowaliśmy to zmienić. Chcieliśmy ożywić ataki skrzydłami, ale pod koniec spotkania nie chcieliśmy się już nadziać na kontrę, która mogłaby pozbawić nas tego punktu - przyznał szkoleniowiec.

42-latek wierzy, że jego piłkarze po wyjściu z grupy zyskają jeszcze więcej pewności i w kolejnym pojedynku zaprezentują się zdecydowanie lepiej w ofensywie.

- To jest widoczne, że mój zespół nabiera pewności siebie z każdym spotkaniem. Każdy mecz to możliwość zagrania jeszcze lepiej. Piłkarze poznają się coraz bardziej, więcej czasu przebywają ze sobą. Może nie grają na pamięć, bo na to potrzeba miesięcy, ale oni rozumieją się bardzo dobrze. Jestem z tego bardzo zadowolony. Było wiele sytuacji gdzie próbowali grać kombinacyjnie. Sygnalizowali, w które miejsce chcą otrzymać podanie. Mam kadrę 18 zawodników z pola i jest ona bardzo wyrównana. To nie jest tak, że mam tylko pierwszą jedenastkę. Nawet gracz rezerwowy może zadecydować o losach meczu. Każdy musi być gotowy, żeby wejść na boisko - powiedział Magiera.

- Wchodzimy w fazę pucharową i nie ma znaczenia z kim zagramy, bo wszystkie drużyny są tutaj bardzo mocne. Tutaj będzie decydować dyspozycja dnia, regeneracja. Następnego dnia będziemy opracowywać strategię. Mamy sztab ludzi, który doprowadzi zawodników do pełni sił. Chcę, aby moi piłkarze byli gotowi na sto procent i do kolejnego meczu przystąpili na pełnej intensywności - dodał selekcjoner.

Reprezentacja Polski do lat 20 w 1/8 finału młodzieżowego zmierzy się z Włochami lub zwycięzca grupy C, którym zostanie Nowa Zelandia lub Urugwaj.