Malaga w tarapatach; Właściciel wystawia klub i kibiców do wiatru
2012-08-02 19:01:21; Aktualizacja: 12 lat temuMalaga CF musi przygotować się na bardzo ciężkie miesiące. Szejkowie, którzy są właścicielami klubu, postanowili go sprzedać.
Nikt w klubie nie zaprzecza tej informacji, więc wszystko wskazuje na to, że decyzja już zapadła. Właściciele postanowili zredukować do minimum długi, jakie powstały. W klubie jest kilku zawodników zarabiających krocie, a żeby móc im płacić, konieczna jest sprzedaż tych najzamożniejszych.
Pierwszym do odstrzału okazał się Santiago Cazorla, który podobno już dogadał się z Arsenalem. Ma on do końca tygodnia przejść testy medyczne. Z kolei rosyjskie kluby są zainteresowane napastnikiem Salomonem Rondonem. Oprócz tej dwójki, najwięcej w Maladze zarabiają Isco, Jeremy Toulalan i Joaquin Sanchez.
Zawodnicy zmęczeni po powrocie z Wenezueli, gdzie przebywali na okresie przygotowawczym do sezonu, chcieli spotkać się z zarządem w sprawie należnych im płac, których nie otrzymali. Jednak nikt nie chciał z nimi rozmawiać.Popularne
Fani zespołu z La Rosaleda również są wściekli. Swoją złość wyładowali na byłym już dyrektorze sportowym klubu, a dokładnie na jego... samochodzie. Zaraz przed tym, jak Antonio Fernandez ogłosił rezygnację ze stanowiska (bo, jak sam twierdzi, nie odchodzi z Malagi), kibice obrzucili samochód kamieniami.
Należy też wspomnieć o obietnicach, które składał właściciel klubu, szejk Abdullah Bin Nasser Al-Thani, gdy przejmował Malagę w listopadzie 2010, a które okazały się zupełnie bez pokrycia:
"Zbuduję stadion na 65 tysięcy miejsc", "Nie ma dla nas granic finansowych", "Marzę, by doprowadzić Malagę do Ligi Mistrzów" - to tylko niektóre cytaty katarskiego właściciela. Jednak najważniejsze dziś wydaje się to zdanie, skierowane do fanów:
- Możecie być spokojni, nigdy nie opuszczę Malagi.