„Mam nadzieję”. Marcin Gortat zabrał głos w sprawie Manchesteru United

Manchester United przegrywał do przerwy z Brentfordem 0-1, a o komentarz do całej sytuacji pokusił się na Twitterze Marcin Gortat. Były koszykarz ma nadzieję, że zbliżają się ostatnie minut z Erikiem ten Hagiem na ławce trenerskiej angielskiego klubu.

Manchester United to w tym sezonie wielki zawód. Drużyna prowadzona przez Erika ten Haga miała walczyć co najmniej o awans do Ligi Mistrzów, a zamiast tego zajmuje w tabeli dopiero czternaste miejsce.

Z tego powodu w minionych dniach sporo mówiono o potencjalnych roszadach na ławce trenerskiej. Ostatecznie jednak działacze doszli do wniosku, że 54-latek zachowa posadę, natomiast niezwłocznie musi poprawić rezultaty.

Pierwsza okazja ku temu pojawiła się w sobotę przeciwko Brentfordowi. Pierwsza połowa nie należała jednak do ekipy z Old Trafford, która przegrywała 0-1. To nie spodobało się Marcinowi Gortatowi. Były koszykarz podzielił się swoim zdaniem na temat ten Haga.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

OFICJALNIE: Podpisał kontrakt na... cztery mecze. Zaskakujący ruch byłego napastnika Górnika Zabrze i Piasta Gliwice

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

Rekord transferowy Ekstraklasy?! Legia Warszawa przyśpiesza

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

José Mourinho wysłał ludzi po reprezentanta Polski! Bardzo chce tego transferu

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Next

„Brawo Manchester United 0-1. Mam nadzieję, że to ostatnie 45 minut Erika ten Haga” - napisał.

Brawo @ManUtd 0-1 !!! 🔥🔥👏🏻👏🏻 hopefully last 45min of ETH! 🙏🏼#praying

— Marcin Gortat🇵🇱 (@MGortat) October 19, 2024

W drugiej części rywalizacji wielokrotny mistrz Anglii wziął się do roboty i prowadzi 2-1. Najpierw gola strzelił Alejandro Garnacho, a później do siatki trafił jeszcze Rasmus Højlund.