14 grudnia „Obywatele” mierzyli się z Leeds United i wygrali to spotkanie aż 7:0. Grealish zdobył jedną z bramek, a Foden zanotował asystę.
Gdy zawody dobiegły końca, obaj postanowili uczcić zdobycz punktową wyjściem na miasto. Następnego dnia Anglicy stawili się na treningu w nienajlepszej formie, co zaniepokoiło sztab szkoleniowcy.
Z czasem w mediach pojawiły się zdjęcia 26-latka i 21-latka z imprezy. Pep Guardiola połączył kropki i doszedł do wniosku, że jego podopiecznym należy się kara. W efekcie spędzili oni cały mecz z Newcastle United na ławce rezerwowych.
Następnie menedżer „Obywateli” odniósł się do tej sytuacji, wysyłając w świat mocny przekaz.
– W czasie świat Bożego Narodzenia zwracam dużą uwagę na zachowanie na boisku i poza nim – stwierdził.
– Kiedy zachowanie poza boiskiem nie jest właściwe, nie będą grać. Z powodu chaosu w czasie świąt Bożego Narodzenia i wszystkiego, co się teraz dzieje, trzeba być ciągle skoncentrowanym – zaznaczył.
Swoim zachowaniem reprezentanci Anglii mogli narazić cały zespół na masową izolację w związku z potencjalnym zakażaniem koronawirusem.
Grealish w tym sezonie rozegrał 20 spotkań, a swoją obecność zaznaczył trzema trafieniami i taką samą liczbą asyst. O dwa mecze mniej uzbierał Foden, autor sześciu goli oraz sześciu ostatnich podań.