Manchester City wydał 327 milionów funtów na dwie zmiany w pierwszym składzie

2015-03-19 13:07:39; Aktualizacja: 9 lat temu
Manchester City wydał 327 milionów funtów na dwie zmiany w pierwszym składzie Fot. Transfery.info
Krzysztof Gońka
Krzysztof Gońka Źródło: Daily Mail | Transfery.info

Znane stare porzekadło głosi, iż od pieniędzy głowa nie boli. Do znaczących dolegliwości może natomiast doprowadzić ich nadmierne i nieprzemyślane wydawanie.

Polityka transferowa Manchesteru City to doskonały przykładna to, jak nie powinno wydawać się pieniędzy w piłce nożnej. Ktoś mógłbypowiedzieć, że naturalnym prawem obrzydliwie bogatych szejków, na czele zwłaścicielem Mansourem bin Zayedem Al Nahyanem, jest pożytkowanie majątku wedługwłasnego upodobania. Fakt, ale pomyślmy: po co tak naprawdę przeprowadzane sątransfery? Czy aby nie po to, by wzmocnić kadrę swojego zespołu w walce onajwiększe krajowe i międzynarodowe trofea, bądź też podążając w drugą stronę,by uniknąć relegacji do niższej ligi? Innymi słowy, mam tu na myśli realne wzmocnienielub uzupełnienie zespołu piłkarzami wartościowymi, lepszymi od będących już wdanej drużynie, czy też tymi perspektywicznymi, którzy mają dać powody doradości w najbliższej przyszłości.

Popatrzmy więc na przykład Manchesteru City, który od 2011roku wydał na swoich nowych zawodników 327 milionów funtów. Łatwo policzyć, żeprzy obecnym kursie funta szterlinga na polskie złotówki wyniesie to... prawie2 miliardy złotych (1.876 miliona).  Niebędę wyliczał, co każdy z nas mógłby zrobić z taką sumą pieniędzy, bonajzwyczajniej w świecie to nonsensowne zachowanie. Suma ta jednak jak nicdziała na wyobraźnię przeciętnego kibica – to równowartość 218 sztuknowoczesnego i sportowego samochodu marki Bugatti Veyron Supersport. Tak więcdzięki tym transferom na przestrzeni czterech lat zaledwie dwóch piłkarzy nastałe znalazło miejsce w wyjściowej jedenastce zespołu prowadzonego obecnieprzez Manuela Pellegriniego. Z ekipy wypadli Gareth Barry i Joleon Lescott, aich miejsce w składzie zajęli Martin Demichelis oraz Fernando. Nie sądzę, byktóryś z nich biegał z prędkością 340 km/h…

Tym niemniej, dla porównania od 2011 roku w pierwszymskładzie Arsenalu doszło do 10 zmian (ostał się tylko Laurent Kościelny). RywalCity w walce o tytuł mistrza Anglii, Chelsea, od sezonu 2011/12 wydał nanowych graczy aż 419 milionów funtów, jednakże w wyjściowej jedenastce zameldowałosię aż dziewięciu nowych zawodników (zostali tylko John Terry i Branislav Ivanović). Barcelonai Real Madryt zmieniły w swoich ekipach po sześciu piłkarzy, Bayern Monachium natomiastwymienił siedmiu, wydając na transfery „marniutkie” 206 milionów funtów.

Najważniejszy wniosek dla działaczy Manchesteru City?Aktualna polityka transferowa być może daje drużynie rok w rok szansę nakrajowe triumfy, jednakże zawojowanie upragnionej Ligi Mistrzów z obecnymnastawieniem jest chyba niemożliwe.