„Manchester United nie potrafi tak grać”, „przez pierwsze pół roku nie będę tego robił”. Rúben Amorim wybiega w przyszłość po wielkim zwycięstwie nad Manchesterem City
2024-11-06 06:35:02; Aktualizacja: 2 tygodnie temuTrener Sportingu CP Rúben Amorim, który wkrótce przejmie stery w Manchesterze United, w świetnym stylu wyrównał rachunki z Pepem Guardiolą, zwyciężając Manchester City aż 4-1 w czwartej kolejce fazy zasadniczej Ligi Mistrzów. Na konferencji prasowej dziennikarze nie omieszkali podpytać Portugalczyka o wyobrażenia wobec nadchodzących początków pracy na Old Trafford.
39-letni szkoleniowiec przeszedł największy możliwy egzamin przed przystąpieniem do angielskiego, najbardziej wymagającego świata futbolu w kategorii krajowej. „Obywatele”, jak to mają w zwyczaju, zdawali się odpowiednio kontrolować przebieg rywalizacji. Prowadzili 1-0 po trafieniu Phila Fodena.
Lizbońskie „Lwy” były jednak w stanie poskromić giganta z Etihad, a na miano bohatera zapracował wspominany we wszystkich gazetach Viktor Gyökeres. Szwedzki napastnik, autor hat-tricka umniejszył rolę Erlinga Haalanda, który nawet nie potrafił wykorzystać rzutu karnego.
***Popularne
Tego oczekują fani Manchesteru United. Rúben Amorim zdeklasował Pepa Guardiolę [WIDEO]
***
24 listopada Amorim zadebiutuje w roli trenera Manchesteru United. Po tym, w jak ekscytujący sposób wyraził się o wielkiej wygranej przed własną publicznością, ujawnił później część procesu, podczas którego będzie się wdrażał na Wyspach, jeśli chodzi o etykę pracy.
– Gdzie to zwycięstwo umieści Sporting w historii? Głównym celem są play-offy. Oczywiście jest ono bardzo ważne, widział to cały świat. Przegrywaliśmy i wygraliśmy trzema bramkami. Myślę, że po prostu było to gdzieś zapisane, że tak musiało być. Nie ma za bardzo co wyjaśniać – skomentował triumf nad faworytem Ligi Mistrzów.
– Nagłówki o „nowym Sir Alexie Fergusonie”? Absolutnie nie będę czytał niczego przez pierwsze sześć miesięcy. Tak samo postąpiłem w Sportingu i zamierzam to powtórzyć. To jedyny sposób, żebym mógł wykonywać swoją pracę we właściwy sposób. Już wiem, jak pewne rzeczy się mają – zastrzegł Amorim.
– Powiedziałem też już wcześniej, że nie można jednej rzeczywistości przenieść do drugiej. Manchester United nie potrafi tak grać, szczególnie mowa o fazie defensywnej. Tam musimy wszystko zaadaptować. To będzie kompletny inny świat, inna drużyna, nie będzie czasu na trenowanie. Kiedy już tam się dostanę, dokonam innych ocen.
– Postaram się być sobą. To będzie świetna zabawa, będzie jej sporo. Jestem gotowy na to wyzwanie – podsumował.
Po najpiękniejszym pożegnaniu z Estádio José Alvalade, jakie można było sobie tylko wyobrazić Amorim poprowadzi Sporting w jeszcze jednym meczu – 10 listopada na wyjeździe z innym byłym pracodawcą, SC Braga.
Podczas przerwy na reprezentacje wraz ze swoim sztabem przeprowadzi się na Old Trafford.