Marazm Kamila Jóźwiaka. To nie tak miało wyglądać...

2024-09-21 13:47:25; Aktualizacja: 6 dni temu
Marazm Kamila Jóźwiaka. To nie tak miało wyglądać... Fot. Jose M Baldomero/Pacific Press/SIPA USA/PressFocus
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Transfery.info

Kamil Jóźwiak najprawdopodobniej wkrótce znowu będzie rozglądał się za nowym pracodawcą. Otrzymuje mało szans w drugoligowej Granadzie, która w dodatku mocno rozczarowuje na początku sezonu.

Zagraniczne wojaże Kamila Jóźwiaka z pewnością nie toczą się tak, jak on by tego oczekiwał.

Wszystko rozpoczęło się latem 2020 roku, kiedy przeniósł się z Lecha Poznań do Derby County, które okazało się klubem z dużymi problemami finansowymi. Walczył on jedynie o przetrwanie w Championship, w czym polski skrzydłowy też nie do końca pomagał - w 61 spotkaniach na swoim koncie zapisał jedynie bramkę i cztery asysty.

Aż dziwne, że takie statystyki nie zniechęciły działaczy Charlotte FC, którzy ściągnęli Polaka za Atlantyk w marcu 2022 roku. Tam już prezentował się lepiej - zanotował cztery trafienia i 12 asyst w 55 występach i zimą tego roku zdecydował się powrócić na Stary Kontynent - zasilił bowiem szeregi Granady.

Zespół ten walczył o utrzymanie w hiszpańskiej elicie, ale końcowo z hukiem spadł na jej zaplecze, w czym swój udział miał też Jóźwiak, który w 11 występach zapisał na swoim koncie tylko asystę. 22-krotny reprezentant Polski latem pozostał w klubie, ale jego sytuacja... jeszcze się pogorszyła.

Do klubu wypożyczono Reiniera z Realu Madryt czy Giorgiego Citaiszwiliego z Dynama Kijów, co przyczyniło się do tego, że Polak w sześciu kolejkach tego sezonu pojawił się na murawie tylko trzykrotnie, co przełożyło się na zaledwie 96 zebranych minut.

Na domiar złego Granada notuje bardzo rozczarowujący start sezonu i można wątpić, czy będą w stanie powalczyć o powrót do hiszpańskiej elity - w sześciu spotkaniach zdobyła tylko sześć punktów.