Mason o planach na przyszłość. „Jeśli mam zostać trenerem, to mogę tam trafić”
2018-02-18 10:14:28; Aktualizacja: 6 lat temuRyan Mason nie wyklucza, iż powróci do Tottenhamu.
26-latek robił co w jego mocy, ale koniec końców musiał dać za wygraną. Zderzenie głowami Garym Cahillem podczas meczu Hull City z Chelsea 22 stycznia 2017 roku doprowadziło do pęknięcia czaszki zawodnika. Po miesiącach walki o powrót do gry lekarze polecili Masonowi, by ten zakończył karierę piłkarską, bowiem dalsza gra groziła poważnymi powikłaniami. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj - http://transfery.info/111096,oficjalnie-26-letni-ryan-mason-zakonczyl-kariere.
Wychowanek Tottenhamu przebywa na piłkarskiej emeryturze, ale już zaczął się zastanawiać nad swoją przyszłością. Niedawno menedżer „Kogutów”, Mauricio Pochettino, oferował mu miejsce w jego sztabie szkoleniowym. Mason nie ukrywa, że może skorzystać z propozycji.
- Zobaczę jeszcze w co się zaangażuję, ale jeśli miałbym zająć się trenowaniem... Spędziłem w Tottenhamie 18 lat, to mój klub, więc jestem przekonany, że byłby w moim DNA, gdybym miał zostać szkoleniowcem - przyznał w wywiadzie dla telewizji „Sky Sports”.Popularne
- Wciąż nie jestem pewien. Po prostu czekam i zobaczymy, gdzie poniesie mnie przyszłość. Jestem na piłkarskiej emeryturze dopiero od czterech-pięciu dni, więc myślę, że teraz będę cieszyć się po prostu czasem wolnym wraz z rodziną, zobaczę się z najbliższymi, a później zdecyduję, jaką drogę obrać.
Mason wypowiedział się również o tym, co czuł, kiedy musiał podjąć trudną decyzję o tak wczesnym zakończeniu piłkarskiej kariery.
- To była decyzja, która wyszła sama z siebie. Tak jak mówiłem wcześniej, problem dotyczył mózgu, lekarze obrzucali mnie wieloma liczbami, pojawiały się różne potencjalne scenariusze, komplikacje, które mogłyby się pojawić już teraz, ale przede wszystkim w dalszej przyszłości.
- Byłem poza grą od 13 miesięcy, to długi czas, myślę, że to pomogło mi podjąć taką decyzję. Mimo to, to był szok, ponieważ w ciągu ostatnich siedmiu-ośmiu miesięcy byłem gotowy do powrotu, tylko czekałem na wyniki ostatnich badań. Dwa tygodnie temu przeżyłem duży cios, ale muszę iść dalej. Muszę to zaakceptować i teraz myślę już o kolejnym rozdziale w życiu.