Mateu Alemany dołączy do hiszpańskiego giganta?! Myślano o tym już dekadę temu

Mateu Alemany na początku września oficjalnie rozstał się z FC Barceloną. Do niedawna łączono go z zatrudnieniem w Anglii, lecz niewykluczone, że znajdzie posadę w innym hiszpańskim gigancie - donosi Relevo.com.

Alemany to postać niezwykle szanowana w hiszpańskim futbolu. Funkcje kierownicze w rodzimych klubach zaczął już pełnić w 1990 roku, gdy zastępował prezesa w Mallorcę.

Przez lata piął się po szczeblach zespołu z Balearów, zostając w końcu jego prezydentem - to stanowisko pełnił dwukrotnie. W końcu trafił na wyższy poziom i nawiązał współpracę z Valencią.

W FC Barcelonie pracował przez ponad dwa lata. W ostatnich miesiącach sporo mówiło się o jego odejściu, co miało być podyktowane otrzymaniem „oferty nie do odrzucenia”. Szybko ustalono, że tę wystosowała Aston Villa. Nastąpił jednak zwrot akcji i Alemany zdecydował się zostać na Camp Nou.

Popularne

Previous

Dzieje się! Gonçalo Feio dopina sensacyjny powrót do Ekstraklasy

Wielki debiut w Lechu Poznań?!

Dariusz Mioduski zablokował sensacyjny powrót do Legii Warszawa?!

„Nie okazujesz mi szacunku”. Spięcie z udziałem trenera Lechii Gdańsk

„Nie wiem, czy awans do Ekstraklasy jest do końca w interesie tego klubu”

Uwaga. Legia Warszawa zmienia trenera!

POTWIERDZONE: Tyle Efthymios Koulouris zarabiał w Pogoni Szczecin

To jeden z najgorszych letnich transferów w Ekstraklasie

Next

Ostatecznie na początku września, tuż po zakończeniu okna transferowego, 60-latek zrezygnował. Ponownie łączy się go z posadą w Anglii, ale ten może zostać w ojczyźnie i budować kolejny wielki projekt.

Początkowo Alemany chciał zrobić sobie dłuższą przerwę od zawodu. Poważnie myśli jednak o powrocie, a to z powodu propozycji Atlético Madryt, o czym informuje Relevo.com.

Miguel Ángel Gil, prezes stołecznego klubu, uczestniczy w bezpośrednich rozmowach. Z byłym pracownikiem FC Barcelony łączą go świetne relacje i długa znajomość.

Alemany na Civitas Metropolitano byłby w pewnym sensie pomostem między Gilem a dyrektorem sportowym, Andreą Bertą.

Atlético chciało zatrudnić 60-latka już ponad dekadę temu, jako wsparcie zaczynającego Diego Simeone. Jeszcze wcześniej kusił go Real Madryt, ale starania spełzły na niczym.