Mateusz Bogusz z pierwszym golem w Los Angeles FC [WIDEO]

Mateusz Bogusz zimą zanotował nieoczekiwaną przeprowadzkę z Europy do Stanów Zjednoczonych. W meczu z Realem Salt Lake Polak zanotował pierwsze trafienie po dołączeniu do Los Angeles FC.

Ofensywny pomocnik lub skrzydłowy pokazywał się z dobrej strony w barwach UD Ibiza podczas sezonu 2021/2022. Pech chciał, że doznał on jednak kontuzji.

Zawodnik pozostawił po sobie na tyle dobre wrażenie, że Hiszpanie postanowili wypożyczyć go raz jeszcze. Wtedy w 24 meczach zdobył dwie bramki.

Pod koniec marca 21-latek wrócił do Leeds United, ale jak się okazało, nie na długo.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

OFICJALNIE: Podpisał kontrakt na... cztery mecze. Zaskakujący ruch byłego napastnika Górnika Zabrze i Piasta Gliwice

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

Rekord transferowy Ekstraklasy?! Legia Warszawa przyśpiesza

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

José Mourinho wysłał ludzi po reprezentanta Polski! Bardzo chce tego transferu

Piłkarz Legii Warszawa nie zagra już u Gonçalo Feio?!

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

Next

Mateusz Bogusz opuścił definitywnie Anglię i przeniósł się do Stanów Zjednoczonych.

W pierwszych pięciu występach reprezentant Polski U-21 nie zdołał wpisać się na listę strzelców. Teraz przyszło tak wyczekiwane przełamanie.

Ubiegłej nocy Los Angeles FC rywalizowało z Realem Salt Lake, a zawody skończyły się zwycięstwem w stosunku 3:0. Swój wkład w zdobycie trzech punktów miał Polak.

Bogusz w 87. minucie zamienił rzut karny na gola. W tej sytuacji uderzył on w lewy dolny róg bramki.

Występ o tyle udany, że były piłkarz Ruchu Chorzów pojawił się na boisku zaledwie siedem minut wcześniej.

LAFC to obrońca trofeum, który podczas bieżących rozgrywek zajmuje drugie miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej Major League Soccer.

[Faul i rzut karny do obejrzenia od 4:25]