Mateusz Borek zapowiada walkę z „misiami”. „Oni nie mają prawa mnie oceniać jako komentatora”

2022-09-21 12:00:36; Aktualizacja: 2 lata temu
Mateusz Borek zapowiada walkę z „misiami”. „Oni nie mają prawa mnie oceniać jako komentatora” Fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Kanał Sportowy

Mateusz Borek przyznał w „Hejt Parku”, że nosi się z zamiarem stworzenia nowego formatu w Kanale Sportowym, w którym komentowałby działania „ekspertów” z Twittera i szeroko rozumianych mediów społecznościowych.

Twórcy Kanału Sportowego rozpoczęli od wizyty w Kielcach swój planowany od dłuższego czasu objazdowy „Hejt Park” z udziałem publiczności oraz zaproszonych lokalnych gości.

W pierwszym tego rodzaju przedsięwzięciu poza Krzysztofem Stanowskim, Michałem Polem, Tomaszem Smokowskim i Mateuszem Borkiem wzięli udział zawodnik Łomży Kielce - Tomasz Gębala oraz legenda Korony Kielce - Grzegorz Piechna.

Panowie w trakcie blisko trzygodzinnego programu rozmawiali o kwestiach sportowych oraz okołosportowych, co skłoniło ostatniego z wymienionych właścicieli Kanału Sportowego do wyrażenia opinii na temat możliwego utworzenia nowego formatu, w którym zająłby się odnoszeniem do „ekspertów” z Twittera i szeroko rozumianych mediów społecznościowych, którzy w jego opinii dopuszczają się nadmiernej czy nieuzasadnionej krytyki jego osoby.

- Ja przez dłuższy czas nie odnosiłem się do pewnych rzeczy. A teraz mam tak w głowie, że może sobie stworzę nowy format i będę paru „misiów” podsumowywał i punktował, dlatego, że każdy z nas przychodził do tego zawodu z taką pokorą i szacunkiem do starych mistrzów. Coś w swoim życiu zrobiliśmy i dzisiaj się każdemu wydaje, kto zaczyna być w tym zawodzie albo komuś, kto jest na Twitterze, albo jakiemuś „pseudoekspertowi” z jakieś agencji, że on ma mnie prawo oceniać jako komentatora, rozmawiać o mnie merytorycznie. Jakiś gość, który nie ma pojęcia o tym, który nigdy nie siedział przed mikrofonem, który nie dotknął nigdy tego stresu, nigdy nie był na wielkim turnieju i by spękał w czwartym zdaniu. Jemu się wydaje, że on jest tam jakimś wielkim ekspertem i mnie ocenia, bo ostatnio tam przeczytałem parę takich historii. I teraz właśnie sobie pomyślałem, że może ja stworzę sobie taki program i będę w nim paru takich gości powolutku analizował i punktował po kolei - stwierdził 48-letni dziennikarz oraz komentator (wideo od 2:43:06).

W międzyczasie widzowie zaczęli się prześcigać w podawaniu propozycji tytułu programu, z których najbardziej kolegom Mateusza Borka przypadło do gustu „Borowanie bez znieczulenia”.