Mateusz Kuzimski, piłkarz Warty Poznań, bohaterem reportażu BBC

Środkowy napastnik karierę zaczynał w Unii Tczew i jak to zwykle ma miejsce na początku, panował u niego ogromny głów gry. Wszystko szło dobrze do momentu, aż nie doznał poważnej kontuzji kolana, która sprawiła, że po raz pierwszy zwątpił on w osiągnięcie sukcesu w tej dyscyplinie sportu.

Nie zarabiał wówczas przysłowiowych kroci, dlatego postanowił skorzystać z możliwości wyjazdu do Anglii.

– Wiedziałem, że muszę zarabiać – argumentuje swój wybór Polak, który do Soham przeprowadził się wraz ze swoją dziewczyną.

– Zacząłem na pierwszej linii frontu, od sprzątania. Po kilku tygodniach przesunięto mnie na dział pakowania i przygotowywania warzyw. Było ciężko. Cały dzień pakowałam selery – wyjawił.

Wówczas postanowił on spróbować swoich sił w lidze piątek i pasja odżyła na nowo.

– Już samo dotykanie piłki sprawiało mi radość. Facet, który to zorganizował, był w szoku, kiedy zobaczył jak gram – zaznaczył.

Tym sposobem Mateusz Kuzimski podpisał kontrakt najpierw z Cambridge City, a następnie Histon. Po występach na siódmym szczeblu rozgrywek w Anglii, wrócił on do Polski, gdzie dosyć niespodziewanie nawiązał współpracę z Bałtykiem Gdynia.

Po powrocie wiodło mu się na tyle dobrze, że w 2019 roku dołączył do Chojniczanki Chojnice i został wicekrólem strzelców I Ligi. Jego dobra postawa zaowocowała transferem do Warty Poznań, w której jest obecnie najlepszym strzelcem drużyny.

29-latek w tej chwili znajduje się na poziomie Ekstraklasy, podczas gdy jeszcze kilka lat temu zarabiał na chleb pracą w magazynie. Jak sam mówi, to zbudowało go jako człowieka.

– Była to dla mnie bardzo dobra życiowa lekcja – stwierdził.

Dorobek Kuzimskiego z trwających rozgrywek to 14 meczów, siedem goli i asysta.

Cały reportaż „BBC”