Maxi Oyedele skomentował swoje powołanie do reprezentacji Polski

2024-10-04 09:15:35; Aktualizacja: 2 godziny temu
Maxi Oyedele skomentował swoje powołanie do reprezentacji Polski Fot. FotoPyK
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Legia Warszawa

Maxi Oyedele coraz lepiej radzi sobie w trykocie Legii Warszawa, do której latem trafił z Manchesteru United. Jego postawę docenił również selekcjoner Michał Probierz, wręczając mu powołanie do reprezentacji Polski. 19-latek po meczu Ligi Konferencji z Realem Betis skomentował to prestiżowe wyróżnienie.

Legia Warszawa w trakcie letniego okna transferowego sięgnęła po Maxiego Oyedele, który w ostatnich latach szlifował swoje umiejętności w strukturach Manchesteru United. Na Old Trafford nie zrobił on jednak wielkiej kariery, gdyż dla pierwszego zespołu rozegrał okrągłe zero spotkań. W międzyczasie przebywał także na wypożyczeniach w Forest Green Rovers oraz Altrincham FC.

Po nie do końca udanych wojażach na angielskich boiskach 19-latek postanowił znaleźć dla siebie inne rozwiązanie i tym oto sposobem latem dołączył do Legii. Choć w jej trykocie zanotował do tej pory tylko trzy spotkania, to już teraz ze swojego ruchu może być jak najbardziej zadowolony. Wszystko dlatego, że selekcjoner Michał Probierz powołał go ostatnio na październikowe zgrupowanie reprezentacji Polski, a on z meczu na mecz radzi sobie coraz lepiej.

Obecność Oyedele na liście powołanych wzbudziła jednak spore kontrowersje. Niektórzy uważają, że zanotował on zbyt mało minut, by zasłużyć na wezwanie do seniorskiej kadry. On sam po ostatnim meczu Ligi Konferencji z Realem Betis przyznał, że był to dla niego lekkie zaskoczenie.

- Powołanie do reprezentacji? Było dla mnie lekkim szokiem. Jestem bardzo wdzięczny i szczęśliwy z powodu pierwszego powołania do kadry seniorów. Mogę mieć tylko nadzieję na więcej tak pozytywnych informacji i sytuacji w mojej karierze - powiedział.

Oyedele ma również nadzieje, że jest to dopiero jego pierwsze powołanie z wielu.

- Moja babcia nie dowierzała. Jej reakcja była bezcenna. Po powołaniu zadzwoniłem do swojej rodziny mamy, taty, babci. Na początku nie chcieli mi wierzyć. Dla mnie, ale i dla całej mojej rodziny, to niesamowity moment. Liczę na to, że w najbliższej przyszłości będzie ich jeszcze więcej - przyznał.