Mecz Czechów z Turcją zapisał się w historii Mistrzostw Europy! Niechlubny rekord pobity [OFICJALNIE]

2024-06-27 09:36:47; Aktualizacja: 4 miesiące temu
Mecz Czechów z Turcją zapisał się w historii Mistrzostw Europy! Niechlubny rekord pobity [OFICJALNIE]
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Opta

Podczas środowego spotkania Czechów z Turcją arbiter István Kovács pokazał łącznie osiemnaście żółtych kartek. Pod tym względem jest to absolutny rekord w całej historii Mistrzostw Europy.

Faza grupowa tegorocznych Mistrzostw Europy właśnie dobiegła końca. Jednym z ostatnich spotkań, które mogliśmy oglądać w jej ramach, było elektryzujące starcie pomiędzy Czechami oraz Turcją, z którego zwycięsko wyszli ci drudzy (2-1). Tym samym nasi sąsiedzi pożegnali się z turniejem.

Od samego początku tego pojedynku na murawie po prostu wrzało. Już po zaledwie dwudziestu minutach do szatni zejść musiał Antonín Barák, który ukarany został czerwoną kartką w konsekwencji za dwie żółte. Co ciekawe była to najszybsza tego typu kara w historii Mistrzostw Europy.

Nie był to jednak jedyny niechlubny rekord, który tego wieczoru został pobity.

Główny sędzia spotkania István Kovács przez całe dziewięćdziesiąt minut pokazał łącznie aż osiemnaście żółtych kartek (11 dla Turcji i 7 dla Czech) oraz dwie czerwone (obie dla Turcji).

Gdy spojrzymy na historię wszystkich wcześniejszych spotkań na Mistrzostwach Europy, to w żadnym z nich nie padła tak duża liczba wyciągniętych żółtych kartoników. Pod tym względem jest to absolutny rekord.

Jak poinformowała Opta dotychczas najwięcej upomnień w postaci żółtego koloru na turniejach EURO odnotowano w 1996, 2000 oraz 2016 roku. Wtedy sędziowie pokazywali łącznie dziesięć kartek tej barwy, a więc o osiem mniej niż miało to miejsce w środowy wieczór.

- István Kovács musi zamówić nową talię żółtych kartek, ponieważ były zużyte. Rozdawał je ławce rezerwowych, rozdawał zawodnikom, zdziwiłem się, że nie dał ich także kibicom na trybunach - powiedział po meczu w rozmowie z Optą były reprezentant Danii, Thomas Sørensen.