Mecz Lechii Gdańsk z Chrobrym Głogów przerwany. „To jest, kur**, głupota” [WIDEO]

Sobotni mecz w Gdańsku pomiędzy tamtejszą Lechią a Chrobrym Głogów został przerwany jeszcze przed upływem pół godziny gry. Kibice użyli środków pirotechnicznych, przez które na stadionie pojawił się taki dym, że nie dało się kontynuować spotkania. Sędzia Sylwester Rasmus zdecydował o udaniu się zawodników obu zespołów do szatni. Nie było sensu, żeby piłkarze marzli na zewnątrz, czekając na poprawę sytuacji.

Jak można przeczytać na relacji prowadzonej przez Lechia.gda.pl, fanom było mało i po pierwszym użyciu rac oraz przerwaniu starcia zrobili to po raz kolejny.

„Nie krytykuje kibiców, oprawy często są ciekawsze niż te mecze. Ale to jest kur** głupota” - ocenił całą sytuację na Twitterze Tomasz Galiński ze Sportowefakty.wp.pl.

Lechia podejmuje na swoim terenie Chrobrego, mając na koncie 29 punktów, co daje jej czwarte miejsce w pierwszoligowej tabeli. Ekipa z województwa dolnośląskiego plasuje się na 15. lokacie, a więc tuż nad strefą spadkową.

Dla gdańszczan to ostatnia potyczka przed swoją publicznością w tym roku. Potem czeka ich jeszcze tylko wyjazd do Lublina na mecz z Motorem.

Nie krytykuje kibiców, oprawy często są ciekawsze niż te mecze. Ale to jest kurwa głupota. pic.twitter.com/Z68mTbFmQ8

— Tomasz Galiński (@T_Galinski) December 9, 2023

Delitaknie utrudniona widoczność. Czekamy aż przejdzie dym. pic.twitter.com/AtGQDc7gma

— lechia.gda.pl (@lechiagdapl) December 9, 2023

Kolejna porcja rac. pic.twitter.com/SMgQb1Nbf3

— lechia.gda.pl (@lechiagdapl) December 9, 2023

Mecz w Gdańsku został przerwany ⏸️

Kłęby dymu uniemożliwiają w tym momencie grę 💭💭💭 pic.twitter.com/NCTFgBQF4n

— Polsat Sport (@polsatsport) December 9, 2023

AKTUALIZACJA: 

Spotkanie zostało już wznowione.