Memphis Depay gra na czas. Nie chce podjąć pochopnej decyzji

Holender zdecydowanie odżył w barwach Olympique'u Lyon po nieudanej przygodzie w Manchesterze United. Kiedy jego umowa dobiegała końca, uznał, że to odpowiedni moment, by ponownie spróbować swoich sił w klubie z najwyższej półki. Zainteresowanie jego usługami było duże, ale on postawił na ofertę FC Barcelony, nawet mimo tego, iż nie była najatrakcyjniejsza finansowo.

Ta przygoda niechybnie zmierza jednak do rychłego końca. Pierwszy sezon na Camp Nou nie był szczególnie udany, a już na tym etapie kampanii transferowej widać, że gracz nie znajdzie zbyt dużo miejsca w składzie na nowy sezon. Dlatego teraz zamierza odejść.

Sytuację zawodnika chce wykorzystać Juventus, który szuka napastnika w związku z niepowodzeniem w sprawie sprowadzenia z powrotem Álvaro Moraty z Atlético Madryt. Rozmowy w ostatnich dniach znacząco przyspieszyły, a klub liczył na pełne porozumienie do końca tygodnia, „La Gazzetta dello Sport” informuje jednak, że gracz postanowił nieco zwolnić.

Memphis Depay poprosił „Starą Damę” o czas do namysłu, uznając, że chce jeszcze raz przyjrzeć się dostępnym opcjom na rynku. W tej chwili zainteresowanie jego usługami wykazuje również Tottenham, ten kierunek nie jest jednak dla piłkarza priorytetem.

Dla turyńczyków 28-latek nadal znajduje się na szczycie aktualnej listy życzeń i działacze liczą na to, że mimo małej zwłoki uda się dopełnić wszelkich formalności zgodnie z planem. Transfer staje się tym istotniejszy, że z klubem wkrótce pożegnać może się Moise Kean.