„Messi zabiera wolne Neymarowi, byle tylko utrzymać swój status, a w rewanżu z PSG był najgorszy w zespole”

2017-03-10 13:38:36; Aktualizacja: 7 lat temu
„Messi zabiera wolne Neymarowi, byle tylko utrzymać swój status, a w rewanżu z PSG był najgorszy w zespole” Fot. Transfery.info
Marcin Żelechowski
Marcin Żelechowski Źródło: L'Equipe

Raymord Domenech skrytykował Leo Messiego za występ przeciwko Paris Saint-Germain.

Katalończycy w środę dokonali niesamowitego wyczynu, odrabiając czterobramkową stratę z pierwszego meczu z Francuzami i po zwycięstwie 6:1 awansowali do następnej fazy rozgrywej Ligi Mistrzów. Kluczową rolę w tym spotkaniu odegrał Neymar, a nie Leo Messi.

Wspomniany na wstępie były selekcjoner „Trójkolorowych” wyznał, że był pod wrażeniem występu Brazylijczyka, ale rozczarował go Argentyńczyk. 65-latek poszedł o krok dalej i przyznał, że gwiazdor Barcelony był najgorszym piłkarzem swego zespołu i zaliczył występ z serii tych, jakie zdarzają mu się coraz częściej. 

- Najgorszym zawodnikiem Barcelony w rewanżu z PSG był Messi. Najwięcej czasu spędzał w środku pola. Zawsze to robi, gdy nie chce mu się biegać i ma gorszy dzień.

- To oczywiście wyjątkowy piłkarz, wręcz magiczny, ale tego dnia go brakowało. Najlepszy był Neymar, jego występ oceniam jako niesamowity. Wierzył do samego końca i poprowadził drużynę do sukcesu.

Domenech już przed meczem wypowiedział się dość krytycznie o Messim, wróżąc mu nawet bliski koniec „ery Leo”. Wspomniał także, że wziął się za wykonywanie rzutów wolnych po to, by przedłużyć swój status „półBoga”.

- Messi nie ma już tyle energii, co w wieku 20 lat. Nie łatwo patrzy się na niego widząc, że staje się słabszy i zbliża się do końca. Podchodzi do wszystkich rzutów wolnych, chociaż Neymar jest w tym lepszy, byle tylko przedłużyć swój półboski status.

- Leo stał się zawodnikiem dużo bardziej obliczalnym. Stracił swa spontaniczność i pasję w dryblingu, na który decyduje się coraz rzadziej.