Miał być transfer, jest proces. FC Barcelona i Neymar staną przed sądem
2019-09-03 12:18:36; Aktualizacja: 5 lat temuFC Barcelona i Neymar mają rozwiązać sprawę bonusu lojalnościowego przed sądem.
Emocje po tegorocznej sadze transferowej Neymara jeszcze nie opadły, a strony dopiszą jeszcze jeden rozdział do poprzedniej. Przenosiny napastnika do Paris Saint-Germain nabrały pikanterii ze względu na bonus lojalnościowy, który Barcelona miała wypłacić piłkarzowi za to, iż podpisał on nowy kontrakt. Ostatecznie zawodnik otrzymał tylko część premii, ale klub ani myśli wypłacać pozostałą sumę, a nawet żąda od gracza odszkodowania za niewypełnienie umowy.
Sprawa rozchodzi się o wielkie pieniądze. Premia dla Neymara miała wynieść 40 milionów euro, z czego klub zdążył mu przekazać 14 milionów jako płatność z góry. Brazylijczyk uważa, iż należy mu się pozostałe 26 milionów, a ponadto oczekuje od mistrzów Hiszpanii dodatkowych 10 procent całej sumy w ramach odsetek.
Zupełnie inne zdanie mają działacze z Camp Nou, którzy nie zgadzają się na wypłacenie sumy, twierdząc, że piłkarz nie wypełnił podpisanej umowy i z tego powodu nie mają obowiązku przelewać pozostałej należności. Uważają, że nie ma na to wpływu nawet fakt, iż piłkarz wpłacił (z pomocą PSG) klauzulę wykupu, do czego według hiszpańskiego prawa transferowego miał pełne prawo. FC Barcelona także zgłosiła sprawę do sądu i oczekuje 75 milionów euro odszkodowania.Popularne
Początkowo proces miał się odbyć 31 stycznia tego roku, lecz w ostatniej chwili sprawę odroczono. Następny termin wyznaczono na 24 marca, ale tym razem rozprawę musiał przełożyć sąd, ponieważ prawnicy Neymara odmówili przedstawienia wśród dowodów kontraktu piłkarza z paryżanami. Obecnie termin rozprawy jest wyznaczony na 27 września.
Na ten moment wiadomo, że Neymar nie planuje zjawić się w sądzie, w pełni oddając swoją sprawę prawnikom. Świadkiem podczas procesu miał być między innymi prezes PSG Nasser Al-Khelaifi, ale ten najprawdopodobniej odmówi zeznań. „AS” dodaje, że gdyby tego lata doszło jednak do transferu, sprawa najprawdopodobniej rozeszłaby się po kościach. Neymar pozostał jednak w PSG, dlatego nadal może domagać się wypłacenia należności. Relacje między nim a klubem uległy jednak poprawie, a sam piłkarz był gotów z własnej kieszeni dołożyć 20 milionów euro, by wspomóc Barcelonę w negocjacjach, dlatego trzeba będzie poczekać czy faktycznie rozprawa się odbędzie, czy też ponownie zostanie przełożona.