Miał być wzmocnieniem Lecha Poznań. „Być może tak jest, że rozczarowałem w rundzie jesiennej”

2025-01-12 12:05:13; Aktualizacja: 2 godziny temu
Miał być wzmocnieniem Lecha Poznań. „Być może tak jest, że rozczarowałem w rundzie jesiennej” Fot. Marta Badowska / PressFocus
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Meczyki.pl

Wydawało się, że Filip Jagiełło może być solidnym wzmocnieniem środka pola Lecha Poznań, jednak na razie w Ekstraklasie wchodzi na boisko jedynie z ławki rezerwowych. W wywiadzie na kanale Meczyki.pl pomocnik zmierzył się z pytaniem, czy na razie może uchodzić za rozczarowanie.

Latem Filip Jagiełło powrócił do Polski po pięciu latach spędzonych we Włoszech. Przez ten czas reprezentował barwy Genoi, Brescii oraz Spezii, a na swoim koncie zapisał 109 spotkań w Serie B, które okrasił 14 bramkami i dziesięcioma asystami, oraz 13 występami w tamtejszej elicie, gdzie wykonał dwa ostatnie podania.

Wydawało się, że 27-latek może być solidnym wzmocnieniem środka pola „Kolejorza”, jednak rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Niels Frederiksen jeszcze ani razu nie dał mu szansy w podstawowym składzie w Ekstraklasie, wpuszcza go na boisku wyłącznie z ławki rezerwowych - pomocnik dostał szansę w 14 spotkaniach, co przełożyło się jednak na zaledwie 310 minut spędzonych na murawie.

Jagiełło w wyjściowej „jedenastce” Lecha znalazł się raz i nie będzie tego miło wspominał, bo było to w starciu z Resovią w Pucharze Polski, które „Kolejorz” sensacyjnie przegrał 0:1.

27-latek udzielił wywiadu Dawidowi Dobraszowi z portalu Meczyki.pl, który spytał go, czy na razie może uchodzić za rozczarowanie.

- Patrząc szerzej, to być może tak jest, że rozczarowałem w rundzie jesiennej. Patrząc bardziej obiektywnie, to uważam, że zagrałem dwa gorsze mecze - z Puszczą i z Piastem. Myślę, że w każdym innym spotkaniu bardzo dobrze realizowałem, to czego trener ode mnie oczekiwał. Pomagałem zespołowi w większości meczów. Myślę, że w 90% meczów, w których wchodziłem, prowadziliśmy i trzeba było uspokoić grę i kontrolować boiskowe wydarzenia - o to mnie trener prosił przed wejściem na murawę. Mieliśmy w każdym tygodniu indywidualne analizy z trenerem Sindre i on był bardzo zadowolony z moich wejść. Wiadomo, że też chciałbym wchodzić przy stykowym wyniku i strzelić bramkę na 2:1 powiedzmy, dawać więcej konkretów, ale jestem zawodnikiem zespołowym i chcę, żeby zespół jak najlepiej funkcjonował jako kolektyw - odpowiedział Jagiełło.