Na początku sezonu z Brightonu do Olympiakosu wypożyczony został Michał Karbownik. Ten wspólnie z agentem Mariuszem Piekarskim miał nadzieję, że w nowym miejscu zdoła się odbudować i po roku gry wróci do Premier League.
Rzeczywistość okazała się dla niego brutalna, bo o ile po przeprowadzce występował w miarę regularnie, o tyle później stracił miejsce w składzie. Wpływ na to miały nie tylko niezadowalająca postawa sportowa, ale też kłopoty zdrowotne.
Grecy na pewno nie wykupią 21-latka, bo ten rozegrał raptem osiem meczów w pierwszym zespole, notując asystę.
Karbownik przywiezie jednak z Pireusu kilka dobrych wspomnień i, co być może najważniejsze, medal za mistrzostwo Grecji. Jego Olympiakos zapewnił sobie bowiem najważniejsze w kraju trofeum.
Rywalizował o nie z PAOK-iem. Obie te ekipy mierzyły się ze sobą w środę i lepszy okazał się właśnie zespół Michała Karbownika, który pokonał rywala w stosunku 2-1.
Polak, tradycyjnie już, nie znalazł się w kadrze meczowej.
Dla lewego defensora, który może grać też w środku pola, to kolejno mistrzostwo kraju w dotychczasowej karierze. Ma też dwa tytuły mistrza Polski z Legią Warszawa. Nie najgorzej, jak na jego wiek.