Michał Nalepa wbija szpilę Piotrowi Nowakowi: To, co działo się za jego kadencji w Jagiellonii Białystok, nie miało nic wspólnego z profesjonalną piłką

2022-07-03 18:09:12; Aktualizacja: 2 lata temu
Michał Nalepa wbija szpilę Piotrowi Nowakowi: To, co działo się za jego kadencji w Jagiellonii Białystok, nie miało nic wspólnego z profesjonalną piłką Fot. Michal Kosc / PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: TVP Sport

Michał Nalepa w rozmowie z TVP Sport wypowiedział się na temat współpracy z Piotrem Nowakiem w Jagiellonii Białystok.

Michał Nalepa trafił do Jagiellonii Białystok pod koniec września 2021 roku. Trenerem „Jagi” był wtedy Ireneusz Mamrot i pomocnik w pierwszej części sezonu 2021/2022 regularnie pojawiał się na murawie. Jego sytuacja w drużynie uległa zmianie, gdy trenerem będącego w dołku zespołu z Białegostoku został Piotr Nowak. Początkowo Nalepa jeszcze u niego grał, ale z czasem zaczął siedzieć na ławce rezerwowych.

Jak Nalepa wspomina współpracę z Nowakiem?

- Pojawił Piotr Nowak, a to, co działo się za jego kadencji, nie miało nic wspólnego z profesjonalnym futbolem. (...) Jego podejście do codziennych obowiązków pozostawiało wiele do życzenia. To polegało na braku szacunku do pracodawców, swoich współpracowników, piłkarzy, kibiców… Nie miał respektu także wobec rywali. Przed niektórymi spotkaniami mówił: „Co to w ogóle za klub? Wychodzimy i walimy ich 5:0”, podczas gdy mieliśmy problem ze stworzeniem kilku klarownych okazji. Rozmawiał tak naprawdę tylko z jednym asystentem, którego sam sprowadził. Często chodził wokół boiska i w ogóle nie przyglądał się zajęciom. Prawda jest taka, że Ekstraklasę dla Jagiellonii uratowali inni członkowie sztabu szkoleniowego - Rafał Grzyb, Maciej Patyk i Piotr Zinkiewicz. Gdyby nie ich praca i „pozaplanowa” pomoc piłkarzom, to według mnie niestety nie utrzymalibyśmy się.

- (…) Nie jest tajemnicą, że miał problemy. Sam byłem tego świadkiem, kiedy poszedłem z moją partnerką na kolację. W tym samym miejscu znajdowało się kasyno, do którego trener wchodził. Minął mnie na kilka centymetrów i nawet nie zauważył. Krążyło wiele różnych pogłosek. Każdy może mieć swoje kłopoty, ale nie powinno to przenosić się na pracę. W tym przypadku było inaczej - przyznał Nalepa w rozmowie z TVP Sport (cały wywiad TUTAJ).

W nowym sezonie 27-letni pomocnik będzie występował w Sakaryasporze.