Michał Probierz przed derbami Krakowa: Jak skakałem przy linii, to mówili, że wariat

2021-11-04 18:32:17; Aktualizacja: 3 lata temu
Michał Probierz przed derbami Krakowa: Jak skakałem przy linii, to mówili, że wariat Fot. Marcin Kadziolka / Shutterstock.com
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Cracovia

Trener, a zarazem wiceprezes Cracovii Michał Probierz wziął udział w konferencji prasowej przed meczem z Wisłą Kraków.

Po 13. kolejkach Ekstraklasy Cracovia plasuje się w ligowej tabeli na ósmym miejscu. Jest to całkiem przyzwoity wynik, choć ambicje tak klubowych władz, jak i kibiców oraz trenera-wiceprezesa Michała Probierza sięgają znacznie wyżej.

Zespół prowadzony przez 49-latka musi w ten weekend wygrać, jeśli chce zbliżyć się do ligowej czołówki. Łatwo nie będzie, bo naprzeciw stanie lokalny rywal „Pasów” - Wisła.

Zanim do spotkania dojdzie, odbyła się konferencja prasowa, w której wspomniany szkoleniowiec wziął udział.

- Mieliśmy tydzień na to, by odpowiednio się przygotować i na pewno pracowaliśmy nad tymi elementami, które szwankowały w ostatnim czasie. Mowa o ostatnim podaniu, ale też przejścia do fazy tak defensywnej, jak i ofensywnej. Ponadto przygotowanie fizyczne, ale i mentalne, bo to także będzie w tym meczu niezwykle istotne - stwierdził.

- Derby zawsze budzą dodatkowe emocje. Prawda jest taka, że ja nie wiem, czy z jakimkolwiek trenerem zagrałem trzy spotkania derbowe. Przez te pięć lat było tyle zmian, że ciężko to szybko zliczyć - dodał.

Michał Probierz został także zapytany o kwestię podgrzewania atmosfery przedderbowej, z czego był w przeszłości znany, kiedy to atakował między innymi byłego właściciela rywala zza miedzy Bogusława Cupiała, czy też przyznawał, że o krok od przenosin na stadion przy ulicy Kałuży był zawodnik Wisły Vullnet Basha.

- Bardzo często między krytyką a kopaniem jest kolosalna różnica, o czym już kiedyś mówiłem. U nas, gdy ktoś powie, że chce o coś walczyć, to jest mu to później często wypominane. Mówi się, że jest oszołomem. Gdy skakałem przy linii bocznej, to mówili, że jakiś wariat. A gdy ktoś tak robił za granicą, to „fenomenalnie gra z drużyną”. Kiedy skończyłem czterdzieści lat, to powiedziałem, że coraz więcej ludzi może mnie pocałować gdzieś. Mam 49 lat i to jest dalej aktualne - zakończył.

Wisła Kraków zmierzy się z Cracovią w niedzielny wieczór. Początek meczu punktualnie o 20:00.