Michał Probierz: Robi się z nas debili
2023-01-11 07:56:18; Aktualizacja: 1 rok temuMichał Probierz, czyli selekcjoner polskiej kadry U-21, w mocnych słowach wypowiedział się o krytyce polskich szkoleniowców. 50-latek uważa, że większość zarzutów jest po prostu żałosna.
Polski Związek Piłki Nożnej stoi przed wyborem nowego selekcjonera pierwszej kadry. Wedle ostatnich doniesień w gronie kandydatów znajduje się kilku zagranicznych, jak i polskich postaci. Ta druga informacja nieszczególnie cieszy polskich kibiców, którzy liczą na nominację obcokrajowca.
Jak podawało niedawno TVP Sport, oficjalną nominację powinniśmy poznać do końca stycznia. Do tego czasu spekulacje raczej nieustaną.
Jednym z trenerów łączonych z objęciem schedy po Czesławie Michniewiczu jest Michał Probierz, prowadzący obecnie reprezentację U-21. Oczywiście, doniesienia te nie spotkały się z najlepszym odbiorem opinii publicznej.Popularne
50-letni trener stanął ponownie w obronie rodzimych szkoleniowców, którzy, jego zdaniem, padają ofiarą niesłusznej krytyki. Były opiekun Cracovii twierdzi, że polskie metody szkoleniowe nie odbiegają od tych zagranicznych, lecz malkontenci nawet nie próbują tego zauważyć.
- Dziwię się, że Polska jest tak krytykowana, jeśli chodzi o myśl szkoleniową. Z nas robi się debili, to tak powiem brzydko. To przykre, bo nikt nie chodzi na treningi, ich nie ogląda - powiedział dwukrotny zdobywca Pucharu Polski w rozmowie z Goal.pl.
- Czytam pod swoim kątem wiele takich opinii, wypominanie mi, że 23 lata jestem trenerem i dzieci prowadziłem, ale jak ktoś jest taki ekspert i potrafi anonimowo krytykować, to niech przyjdzie, niech potrenuje i zobaczy. Bardzo często wokół polskich trenerów opinie są żenujące. Nie zasługujemy na to.
W dalszej części Probierz nawiązał do swojej słynnej wypowiedzi, w której stwierdził, że polski trener poradziłby sobie za sterami FC Barcelony. 50-latek wskazał na przyczynę, dlaczego jego rodacy nie pracują za granicą.
- Bo my nie zostaliśmy jak wielu za granicą i tam nie mieszkamy. Jeszcze raz mówię, że bardzo często te obrazy, które są wokół polskich trenerów, są już naprawdę żenujące. Uważam, że nie zasługujemy na to. Jeżeli ktoś chodzi na treningi i je obserwuje, to na pewno nie odbiegamy w niczym. A to, że my dużej jakości piłkarza nie możemy ściągnąć za grube miliony, to już nie mamy na to wpływu - podsumował kandydat Cezarego Kuleszy.