Michał Probierz szykuje niespodziankę na marcowe powołania. „To może być bardzo duże zaskoczenie”
2024-02-06 11:56:48; Aktualizacja: 9 miesięcy temuMichał Probierz myśli już nad kadrą, którą powoła na baraże Mistrzostw Europy. Selekcjoner przyznał w rozmowie z Polsatem Sport, że obserwuje kilka nowych nazwisk, a jedno z nich może zaskakiwać.
Reprezentacja Polski zawiodła na całej linii, nie gwarantując sobie bezpośredniego awansu na Mistrzostwa Europy w Niemczech. Sukces kadrze miało zapewnić doświadczenie Fernando Santosa.
Ostatecznie Portugalczyk przepracował na stanowisku sześć spotkań - trzy z nich wygrał, a następne trzy przegrał. Lepsi od „Biało-Czerwonych” okazali się Czesi, Mołdawianie i Albańczycy.
Misji ratunkowej podjął się Michał Probierz. Niestety, zwycięstwo i dwa remisy nie wystarczyły, by otrzymać bilet na turniej. Ostatnią szansą jest zwycięstwo w barażach.Popularne
Polacy 21 marca zmierzą się z Estonią. Jeśli uda im się wygrać, to w finale powalczą ze zwycięzcą pary Finlandia - Walia.
Michał Probierz na zgrupowaniach postawił już na kilka nowych twarzy. Za jego sprawą zadebiutowali Marcin Bułka, Jakub Piotrowski, Karol Struski czy Patryk Peda. Niewykluczone, że w marcowych powołaniach również dojdzie do niespodzianek.
- Przygotowania trwają. Jest to zupełnie inny okres niż w klubie. Mamy swoje plany na te mecze i pod tym kątem pracujemy. Najważniejsze jest zdrowie piłkarzy. Rozmawiam i słucham niektórych ludzi i oni już mają w głowie skład, jakim wyjdziemy na pierwszy mecz. Nie możemy jednak zapominać, że to, co najważniejsze, wydarzy się tydzień przed meczem - tłumaczył w rozmowie z Polsatem Sport selekcjoner.
- Damian Szymański nam wypadł i trochę będzie pauzował. Nie wiadomo, czy dojdzie do pełni zdrowia na te mecze barażowe. Liczymy też na to, że Jakub Moder będzie grał więcej. Nasza liga rusza i w tej lidze też będziemy obserwować poszczególnych zawodników, ale też na pewno zmian wielkich nie szykujemy, bo trudno, żebyśmy teraz nagle wszystko zmieniali. Są jednak dwa może trzy nazwiska, które obserwujemy i jedno z nich może być bardzo dużym zaskoczeniem - zapewnił.