Michał Żewłakow o relacji z kluczową postacią Legii Warszawa. „Jesteśmy z innych światów. Z tym nie mogłem się pogodzić”

2025-03-27 08:13:25; Aktualizacja: 3 dni temu
Michał Żewłakow o relacji z kluczową postacią Legii Warszawa. „Jesteśmy z innych światów. Z tym nie mogłem się pogodzić” Fot. FotoPyK
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Tomasz Ćwiąkała [YouTube]

Wygląda na to, że Legia Warszawa zakończyła w końcu poszukiwania nowego dyrektora sportowego. Na przestrzeni najbliższych godzin powinien nim zostać Michał Żewłakow. Warto więc przypomnieć sobie jego rozmowę z Tomaszem Ćwiąkałą, podczas której opowiedział o relacjach z Dariuszem Mioduskim. Przy Łazienkowskiej będzie ciekawie.

Legia już pod koniec grudnia zdecydowała się odsunąć od funkcji dyrektora sportowego Jacka Zielińskiego. W opublikowanym wówczas komunikacie klub zapewnił, że rozpocznie niezwłocznie proces poszukiwania nowego szefa pionu sportowego. 

Na przestrzeni ostatnich tygodni z pracą przy Łazienkowskiej połączono kilku kandydatów. Do pewnego momentu do posady w stolicy przymierzano Łukasza Masłowskiego, który sam uciął spekulacje, podpisując nowy kontrakt z Jagiellonią Białystok.

Wygląda na to, że poszukiwania wkrótce dobiegną końca. Zgodnie z ostatnimi doniesieniami dojdzie do powrotu Michała Żewłakowa. 

Postaci 102-krotnego reprezentanta Polski raczej nie trzeba nikomu przedstawiać. Kluczową rolę w jego karierze odegrała właśnie Legia Warszawa, gdzie po zawieszeniu butów na kołek sprawdzał się w innych rolach - najpierw szefa skautingu, a potem właśnie dyrektora sportowego. Na tym drugi stanowisku pracował przez dwa lata.

Kilka miesięcy temu, podczas rozmowy z Tomaszem Ćwiąkałą, 48-latek został zapytany o relacje z Dariuszem Mioduskim. W przeszłości nie brakowało opinii, że te nie należą do najlepszych. Teraz jednak współpraca tej dwójki będzie miała kluczowe znaczenie. 

- Jeśli chodzi o Legię, była decyzja właściciela, że wybrał sobie innych ludzi, obrał sobie inną drogę. Jesteśmy z innych ludzi. Może gdyby ten dialog z Dariuszem Mioduskim byłby dłuższy, to dałby się przekonać, że w pewnych kwestiach powinien posłuchać mnie. Może w pewnych kwestiach ja powinienem posłuchać jego. Nie mam do niego pretensji. Może dobierać sobie ludzi, do których ma zaufanie. Może do mnie miał zaufania najmniej - zdradził Żewłakow w maju ubiegłego roku. 

Żewłakow podczas kadencji przy Łazienkowskiej ściśle współpracował z Bogusławem Leśniodorskim. Zdaniem wielu właśnie ta kwestia miała duży wpływ na jego odejście.

- To trzeba spytać Dariusza Mioduskiego. Ja troszkę tak do odbierałem. Z tym nie mogłem się pogodzić. Legia to był dla mnie okres czterech lat, gdzie wszystko wtedy toczyło się wokół Legii Warszawa - dodał.