Koreańczyk latem za osiemnaście milionów euro trafił z Fenerbahçe do Napoli, aby zastąpić tam Kalidou Koulibaly’ego. Swoją znakomitą postawą na boisku sprawił, że nikt o Senegalczyku już nie pamięta, a sam jest podporą defensywy przyszłego mistrza Italii. Jego gra przykuła uwagę angielskich klubów, które prawdopodobnie będą starały się sprowadzić go do siebie po tym sezonie. W tej kwestii pojawiły się jednak pewne potencjalne trudności.
W Korei Południowej istnieje obowiązkowa zasadnicza służba wojskowa dla wszystkich mężczyzn w wieku od 18 do 28 lat i trwa ona dwa lata. Min-jae Kim jest z niej zwolniony, ponieważ wraz z kolegami z reprezentacji zdobył w 2018 roku złoto igrzysk azjatyckich. Nie oznacza to jednak, że w najbliższej przyszłości stoper Napoli nie będzie musiał przywdziać wojskowego munduru. Na przełomie czerwca i lipca ma bowiem odbyć trzytygodniowe podstawowe szkolenie wojskowe. To samo, które w 2020 roku ukończył Heung-min Son.
Kolorytu całej sprawie dodaje fakt, że w kontrakcie obrońcy znalazła się klauzula odstępnego o wartości około 40-45 milionów euro, którą będzie można uaktywnić tylko w pierwszej połowie lipca, czyli wtedy, gdy Kim ma przebywać na szkoleniu w ojczyźnie.
Ten fakt może storpedować plany transferowe zawodnika oraz potencjalnych kupców. Kiedy klauzula odstępnego przestanie obowiązywać, to Napoli na pewno zażąda za 26-latka dużo większych pieniędzy.