Już kilka dni temu Legia poinformowała, że zimą szeregi warszawskiego klubu opuści Guilherme, którego umowa wygasa 31 grudnia tego roku. Nie od dziś jednak wiadomo, że w trakcie najbliższego okienka transferowego z ekipy ze stolicy może odejść więcej zawodników. Sport.pl łączy z transferami nawet siedmiu innych graczy Legii, w tym Michała Pazdana. Jak skomentował te doniesienia Mioduski?
Michał może odejść zimą, ale pod pewnymi warunkami. Wiadomo, że ma klauzulę (2,5 mln euro - przyp. PK) i jeśli ktoś ją zapłaci, to nie mamy nic do powiedzenia. A czy jest tu pole do negocjacji? W jakimś sensie tak. Ale na konto klubu musi wpłynąć ponad 2 miliony euro, nawet bliżej 2,5 - stwierdził działacz, wypowiadając się również na temat m.in. Arkadiusza Malarza oraz Daniela Chimy Chukwu:
- Arek jest bardzo
ambitny, chce grać, ale nie możemy opierać bramki tylko o niemal
38-letniego zawodnika, musimy myśleć o przyszłości. Usiądziemy
po świętach i porozmawiamy.
- Chukwu? Nie ma co ukrywać,
on nie ma przyszłości w Legii. Dostał kilka szans, ale nie wyszło.
Chcemy go sprzedać zimą. To wciąż młody piłkarz, ma 26 lat,
powinien patrzeć na to, gdzie ma szansę grać.
Mioduski
zdradził również, że na ten moment nie dzieje się nic
konkretnego w sprawie transferu Tomasza Jodłowca, który ostatnio
był łączony z przenosinami do Podbeskidzia Bielsko-Biała, a
odejściu Guilherme nie dało się zapobiec. - On sygnalizował, że
czeka na ofertę z zewnątrz, bo jest w takim wieku, że chciałby
spróbować czegoś nowego - przyznał właściciel Legii, dając do
zrozumienia, że problemem nie były finanse (cały wywiad TUTAJ).
Przebieg zimowego okienka może mieć kluczowy wpływ na to, kto za pół roku będzie cieszył się z mistrzostwa Polski. Aktualnie Legia jest druga w tabeli Ekstraklasy. Warszawiacy tracą punkt do liderującego Górnika Zabrze.